O temacie pisaliśmy prawie miesiąc temu (tutaj). Kwestię likwidacji opłat za parkowanie w soboty wywołał wniosek złożony przez mieszkankę Krosna.
Początkowo Rada nie chciała się nim zająć, o czym na fb poinformował krośnieński Ruch Narodowy, zamieszczając skany pism (tutaj).
Tematem zajęły się komisje Gospodarki Komunalnej i Budżetowo-Finansowa. Obie większością głosów (przy 1 wstrzymującym) zaopiniowały wniosek negatywnie.
Radny Marcin Niepokój (Samorządne Krosno), przewodniczący Komisji Budżetowo-Finansowej stwierdził na wstępie, że rozumie intencje wniosku tak, że chodzi o zniesienie opłaty w soboty w całej strefie płatnego parkowania, a nie tylko w Rynku.
Na komisji budżetowo-finansowej radni argumentowali, że trzeba całkowicie zamknąć ruch w samym Rynku, a nie znosić opłaty. Pobór opłat za parkowanie w soboty traktują nie tyle jako sposób wymuszania rotacji samochodowej na miejscach parkingowych (taki był cel wprowadzenia opłat), a jako sposób na ograniczenie ruchu w Rynku.
Zdzisław Dudycz (Samorządne Krosno) powiedział o plamach oleju na nowej kostce, a nawet o połamanych nowych płytach. - Aż serce się kroi jak te płyty są niszczone - Krytykował też ruch na samym Rynku - Proszę sobie wyobrazić, że przychodzi rodzina z dziećmi. Cały czas musi obserwować dzieci, bo te samochody nie wiadomo skąd jadą. Dodał też, że właściciele sklepów podjeżdżają pod same drzwi i sami je sobie blokują.
Radny Janusz Hejnar (Klub PiS) zgodził się co do ograniczania ruchu w Rynku. Podkreślił natomiast, że podobnie jak radny Niepokój uznaje, że chodzi o całą strefę, czyli np. miejsca na ul. Kapucyńskiej, gdzie jego zdaniem opłata w soboty może być zniesiona.
Anna Dubiel (Samorządne Krosno) podobnie jak radny Dudycz opowiedziała się za całkowitym zamknięciem Rynku dla ruchu kołowego. Powiedziała, że orientowała się jak to rozwiązują inne miasta i w wielu zabytkowe stare miasto jest chronione zakazem ruchu.
Zgodził się z tym radny Niepokój. Radni dodali, że w pobliżu są parkingi, np. za Wisłokiem czy na ul. Legionów. - Jestem za tym, żeby ograniczyć ruch w Rynku do minimum, a nawet podnieść te opłaty za parkowanie - powiedział Marcin Niepokój.
Prezydent Piotr Przytocki powiedział, że niestety część kierowców traktuje przejazd przez Rynek jako skrót przez miasto. Mówiono też o nowym parkingu przy ul. Franciszkańskiej, na którym kostka już jest zabrudzona plamami oleju. Trudno jednak oczekiwać, by plam oleju nie robiły samochody parkujące od poniedziałku do piątku lub, by plamy znikały z powodu sobotniej opłaty parkingowej.
Radni zdają sobie sprawę, że opłata parkingowa pobierana w sobotę ma marginalne znaczenie w przeciwdziałaniu zjawiskom, o których mówią, argumentując konieczność jej utrzymania.
Na komisji powiedziano, że sprawa nie jest prosta i z pewnością radni będą musieli zająć się tematem. Równocześnie są bardzo zgodni w sprawie zamknięcia Rynku dla ruchu samochodów poza określonymi godzinami, np. na czas dowozu towaru czy wywozu odpadów.
Warto tu zaznaczyć, że negatywne zjawiska, szczególnie takie jak przejeżdźanie przez Rynek i związane z tym zagrożenie, nie znikną z powodu opłaty parkingowej. Tym bardziej, że gdy ktoś tylko przejeżdża, to przecież nie parkuje. Warto też zadać pytanie: jaki był sens budowy parkingu, np. na Franciszkańskiej w ramach rewitalizacji Starego Miasta, skoro docelowo ma to być miejsce zamknięte dla ruchu kołowego?
pd