To może wzbudzać pewne obawy. Bowiem wysoce niedobra byłaby sytuacja, gdzie ukazywałoby się coraz mniej informacji na temat Krosna i ziemi krośnieńskiej, szczególnie jeżeli chodzi o obiektywny przekaz medialny o szerszej sile oddziaływania.
Dla osób związanych z branżą marketingową jest oczywiste, że z punktu widzenia profesjonalnego kreowania wizerunku terytorialnego, jak i również stymulowania rozwoju gospodarczego, tak naprawdę nie jest istotne to, co o swoim regionie/subregionie myślą jego mieszkańcy, lecz to jak jest on postrzegany na zewnątrz.
A z pewnością już dla wszystkich ewidentnym jest fakt, że wizerunek gmin, powiatów, czy subregionów jest budowany w dużej mierze za pośrednictwem relacji medialnych. Stąd też bardzo ważna jest obecność w danym środowisku ponadlokalnych mediów oraz niezależnych dziennikarzy.
Tymczasem ostatnie posunięcia „central”, jeśli będą się rozpowszechniały na inne media (telewizja, radio, prasa, Internet), mogą z czasem wywołać na ziemi krośnieńskiej efekt „zaścianku medialnego”.
A raczej nikt z osób perspektywicznie myślących o swojej małej ojczyźnie nie chciałby mieć świadomości mieszkania na prowincji, gdzie brak jest niosących misję informacyjną dziennikarzy i obiektywnych przekazów medialnych.
Swoim listem chciałbym zwrócić uwagę na mogący się w wkrótce inicjować problem, zarówno osób mających potencjalnie wpływ na rozwój regionu, mieszkańców ziemi krośnieńskiej, jak i wszystkich dobrze życzących naszej małej ojczyźnie.
Piotr Lenik – Radny Rady Miasta Krosna
Foto: stock