10 lutego na nadzwyczajnej sesji zebrała się rada powiatu jasielskiego. Jednym z powodów zwołania sesji było przyjęcie stanowiska wobec planowanej budowy łącznicy kolejowej skracającej podróż z Rzeszowa do Krosna.
Samorządowcy z powiatu jasielskiego nie widzą sensu w budowie łącznicy do Krosna. Twierdzą, że pociągami przez łącznicę i tak nikt nie będzie jeździł. Równocześnie, ze względu na to, że Jasło było niegdyś znaczącym węzłem kolejowym, chcą utrzymania ruchu pociągów z Krosna do Rzeszowa właśnie przez Jasło. Dlaczego jadąc z Krosna, mielibyśmy jeździć znacznie dłużej przez Jasło, a nie korzystać z szybszej trasy łącznicą? Nie wiadomo.
Nagranie z tej części obrad zamieściło w Internecie Stowarzyszenie Idea Carpathia:
Podczas dyskusji wprost padło też stwierdzenie, że Jasło konkuruje z Krosnem o mieszkańców. Atutem Jasła w tej konkurencji jest dobre połączenie Rzeszowem, czego Krosno nie ma. W efekcie także radni, którzy twierdzili, że poddane pod głosowanie stanowisko ma charakter działania "psa ogrodnika" zagłosowali przeciw łącznicy Krosno-Rzeszów, twierdząc, że obecnie taki jest interes Jasła.
Wywierano też nacisk na obecnego na sali radnego wojewódzkiego, Wojciecha Zająca, przewodniczącego rządzącego w sejmiku klubu radnych PiS, żeby powstrzymał budowę łącznicy.
Znaczna część dyskusji była nie na temat, a dotyczyła np. połączenia kolejowego do Krakowa. W tej sprawie samorząd Krosna jest dla Jasła naturalnym sprzymierzeńcem. Tylko, czy wobec czysto złośliwej postawy samorządowców z Jasła współpraca jest w ogóle możliwa? O to pytamy prezydenta Krosna. Więcej informacji wkrótce.
pd