Mieszkańcy Krosna dopytują, czy woda w domowych kranach jest bezpieczna. Inni pytają, czy piana i woda z akcji gaśniczej nie mogły zostać odprowadzone do studzienek sanitarnych, by tym samym zapobiec skażenia rzeki i zniszczenia w niej wodnego życia.
W tej sprawie zwróciliśmy się do MPGK, który informuje:
Krośnieński Holding Komunalny na terenie Krosna zarządza i eksploatuje sieć kanalizacji sanitarnej oraz miejską oczyszczalnie ścieków przy ul. Drzymały, które zostały wybudowane i służą w głównej mierze do odbioru i oczyszczania ścieków sanitarnych.
W wyniku akcji gaśniczej marketu budowlanego przy ul. Bieszczadzkiej w Krośnie powstały znaczne ilości substancji gaśniczych zawierających wypłukane chemikalia, a także toksyczne produkty spalania, które w przypadku poddania ich procesowi oczyszczenia na eksploatowanej przez spółkę oczyszczalni, spowodowałby degradację złoża biologicznego (osadu czynnego) i w konsekwencji możliwość wyłączenia oczyszczalni ścieków z eksploatacji do czasu odbudowy biocenozy osadu, bądź prowadzenia procesu oczyszczania w sposób niezgodny z posiadanym pozwoleniem wodno-prawnym, co w kontekście ciągłej obsługi ponad stutysięcznej aglomeracji wyklucza możliwość podjęcia takowego ryzyka.
Intensyfikacja działań Krośnieńskiego Holdingu Komunalnego, w tej trudnej i kryzysowej sytuacji, koncentrowała się na produkcji wody, gdyż jej pobór w tym czasie był gigantyczny, a naszym celem i zadaniem było zapewnienie jej nieprzerwanych dostaw, zarówno dla mieszkańców, jak i dla służb strażackich.