Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Krosno: fałszowanie protokołu z Rady Miasta

Krosno: fałszowanie protokołu z Rady Miasta Fot. archiwum / źródło: KrosnoSfera.pl

Protokół z obrad Rady Miasta to istotny dokument. Zgodnie z definicją, powinien odzwierciedlać przebieg obrad. Statut Miasta Krosna wskazuje minimum warunków, które musi spełniać. Jednak w protokole z października 2024 roku znalazły się zdarzenia, które nie miały miejsca.

REKLAMA




Materiał Piotra Dymińskiego / KrosnoSfera.pl

Tło

Sesja Rady Miasta Krosna w dniu 29.10.2024 była nietypowa. Starałem się wykonać nagrania, które stanowiłby dodatkowy argument w dyskusji nad poprawą jakości oficjalnych nagrań. Obecny sposób dokumentacji obrad, ma naprawdę wiele wad, ale nie o tym jest ten tekst.

Moja obecność i nagrywanie, nie wszystkim się podobały, aż w końcu, po około trzech godzinach Sesji, doszło do sytuacji niespotykanej.

Ktoś (nie wiadomo kto!) podjął decyzję o usunięciu mnie z sali. Mogę stwierdzić z całą pewnością, że zrobiono to z naruszeniem Statutu Miasta Krosna, na polecenie osoby nieuprawnionej, a skutkowało to naruszeniem moich praw wynikających z Art. 61 konstytucji (prawo do obserwacji i nagrywania obrad). Dlaczego nieuprawnionej? Bo wiadomo, że decyzji nie podjęła osoba uprawniona.

Co się dokładnie wydarzyło będzie musiał ustalić Sąd, ponieważ nie dałem się zastraszyć Straży Miejskiej i odmówiłem tzw. "pouczenia".

I teraz zrobił się problem...

Gdybym przyjął "pouczenie", to znaczy, że przyznałbym się do winy, więc sprawa byłaby załatwiona. Ale nie przyjąłem. A co gorsza, doszło do szeregu naruszeń prawa przy wyrzucaniu mnie z sali i utrudnianiu powrotu na obrady.
Moim zdaniem właśnie to jest przyczyną prób przekłamywania protokołu z obrad. Na szczęście są nagrania i można udowodnić, że w protokole napisano nieprawdę.

Przez dwa miesiące apelowałem, żeby nie przyjmować i nie ogłaszać protokołu w formie zawierającej nieprawdę. Moich uwag nie uwzględniono. W efekcie, w oficjalnych dokumentach gminy Krosno publikowane są treści szkalujące mnie.

Rażący przykład

Szczególnie krzywdzący dla mnie jest opis na stronie 19 protokołu. Zawarto tam stwierdzenie, że przewodniczący obradom Pan Kubit, zwrócił się do mnie i poprosił o zamianę zajmowanego miejsca, a następnie napisano: "niemniej jednak Pan Dymiński pozostał na dotychczasowym miejscu".

Tymczasem nagrania z tej części obrad dowodzą czegoś przeciwnego. Po pierwsze Pan Przewodniczący podkreślił, że żaden przepis prawa nie zabrania mi tego co robię. Ponadto Pan Kubit udzielił mi zgody na nagrywanie z zajmowanego miejsca, co uczynił używając słów: "Jak chce Pan zostać na tym środku, to niech Pan sobie zostanie". I zgodnie z tym pozwoleniem pozostałem w zajmowanym miejscu. Przez kolejne dwie godziny nikt nie zwracał na mnie uwagi, a udzielona przez osobę uprawniona zgoda nie została cofnięta.

Różne wersje

Ilość przekłamań w opublikowanym protokole jest zatrważająca. Nie będę wszystkich tu opisywał. Absolutnie kluczowe są stwierdzenia, których w protokole nie umieszczono: żaden przepis nie zabrania tego co robiłem, a na przebywanie na środku sali miałem wyraźną zgodę Przewodniczącego Rady.

Wobec tego późniejsze usunięcie mnie z Sali było całkowicie bezprawne i odbyło się w sposób niezgodny z przepisami Statutu Miasta.


Na zdjęciu Prezydium Rady Miasta Krosna, od lewej: Małgorzata Szeliga – wiceprzewodnicząca Rady Miasta, Zbigniew Kubit – przewodniczący Rady Miasta i Anna Galert – wiceprzewodnicząca Rady Miasta.

Czasy się zmieniają, a nawyki zostają?

Sprawa jest poważna, ponieważ Straż Miejska, "wykonując rozkazy" osoby nieuprawnionej do podjęcia takiej decyzji, złamała jedno z fundamentalnych praw człowieka i praw kluczowych dla demokratycznego społeczeństwa. To prawo gwarantują międzynarodowe konwencje podpisane i uznawane przez Polskę oraz Konstytucja RP (dokładnie to Art. 61 Konstytucji).

Kilkadziesiąt lat temu o takich prawach obywateli nie było mowy w Polsce. Ba! Jeszcze 10 lat temu, w podobnej sytuacji, można by sfałszować protokół i udawać, że było inaczej niż w rzeczywistości. W dzisiejszych czasach za dużo się nagrało.

Ten film "świadczy o mnie"

Podczas Sesji Rady Miasta Krosna, Pan Przewodniczący Kubit poświęcił znaczną część obrad obmawianiu mojej działalności, w tym zarzucał mi publicznie różne złe rzeczy. Powiedział też, że w ogóle nie interesuje go, co umieszczam w Internecie, jednak okazało się, że jest bardzo dobrze zorientowany. Powiedział też "Ten film, który zamieścił Pan na youtube, to świadczy tylko o Panu!".

No to oglądamy: Krótki film o fałszowaniu


Polemika

Jeżeli Pan Kubit chce ze mną polemizować, to można porozmawiać np. gdy ma dyżur w Radzie Miasta. Może też dopuścić mnie do głosu, gdy obrzuca mnie zarzutami na sesji. Takie publiczne oczernianie obywatela podczas obrad, przy jednoczesnym nadużyciu stanowiska, żeby nie pozwolić odnieść się drugiej stronie, to "tylko świadczy o nim i o jego kulturze". Natomiast zdecydowanie do polemiki nie służą oficjalne dokumenty gminy. Protokół nie jest od tego, żeby umieszczać w nim wizję Pana Przewodniczącego. Protokół ma odzwierciedlać przebieg obrad. Nagrania dowodzą, że nie odzwierciedla.

  • autor: źródło: KrosnoSfera.pl / Piotr Dymiński

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj