Zaloguj
Zarejestruj się
KrosnoCity.pl
 
 
 

Szpital bez ochrony. Wpłynęła skarga

Szpital bez ochrony. Wpłynęła skarga Fot. archiwum / źródło: KrosnoSfera.pl

25 stycznia, w Siedlcach doszło do śmiertelnego w skutkach ataku na ratownika medycznego. Narażone są nie tylko załogi karetek. Z zagrożeniem zmagają się też pracownicy Oddziałów Ratunkowych. Tematem zaczęliśmy się zajmować po napaści na pracowników na krośnieńskim SOR w nocy, 7 stycznia.

REKLAMA




Materiał KrosnoSfera.pl

Do tragicznego zdarzenia w Siedlcach doszło, gdy już zajmowaliśmy się sprawą ataków na pracowników Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Krośnie.

Ujawniamy: cały szpital pozbawiony był ochrony prawie przez trzy lata

Na krośnieńskim SORze nie ma ochrony, nawet w nocy. Osoby agresywne, pod wpływem alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych trafiają na Oddział Ratunkowy o każdej porze, jednak w nocy, ryzyko jest większe, ze względu na sprzeczki i bójki towarzyszące dyskotekom, festynom czy innym imprezom, którym towarzyszy alkohol. Dlatego wydaje się zasadne, by przynajmniej w nocy SOR był chroniony, dla zapewnienia bezpiecznych warunków pracy personelu i bezpieczeństwa pacjentów. Agresywny napastnik może przecież zagrażać innym pacjentom lub osobom w poczekalni.

7 stycznia 2025 roku doszło do szczególnie niebezpiecznej sytuacji

Podczas nocnego dyżuru, przewieziony na SOR pacjent pod wpływem alkoholu stał się agresywny i zaatakował. Jak udało nam się dowiedzieć, zanim został obezwładniony zdążył kilka razy uderzyć jedną z pielęgniarek w tył głowy. Na miejsce wezwana została Policja, która zatrzymała mężczyznę do wytrzeźwienia, o czym poinformował nas Oficer Prasowy KMP w Krośnie, podkomisarz Paweł Buczyński.

Gdzie była ochrona? Nie było. Okazało się, że na SOR nie ma ochrony. Zaczęliśmy szukać dalej. Praktycznie cały szpital nie był chroniony od trzech lat.

We wcześniejszych latach umowa na ochronę Szpitala obejmowała między innymi:

- magazyn środków odurzających w aptece szpitalnej,
- kasy szpitalne,
- konwój gotówki z kasy,
- ochronę w poradni zdrowia psychicznego,
- ochronę w punkcie nocnej i świątecznej opieki medycznej,
- ochronę w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym

Nie wymieniamy wszystkiego, jednak nie ulega wątpliwości, że te wymienione miejsca są szczególnie narażone i zapewnienie w nich ochrony służy bezpieczeństwu szpitala, bezpieczeństwu wartościowego sprzętu w szpitalu i przede wszystkim bezpieczeństwu pacjentów i personelu. Tymczasem umowy na ochronę szpitala wygasły początkiem 2022 roku i nie zostały odnowione.

Braki kadrowe

Równolegle, dowiedzieliśmy się, że wiele oddziałów, w tym SOR funkcjonuje w oparciu o minimalne obsady personelu (albo nawet poniżej minimum). Długotrwałe funkcjonowanie w tych warunkach jest wyczerpujące dla personelu. Ponadto, wystarczy jedno nagłe zdarzenie np. atak agresywnego pacjenta na ratownika, a liczba osób z personelu spadnie poniżej wymaganego minimum. Są to sytuacje zagrażające zdrowiu i życiu pacjentów oraz samemu personelowi.

Oddział gastrologiczny ma pacjentów z objawami odstawienia alkoholu, w praktyce dla wielu pacjentów to swego rodzaju "oddział detoksykacyjny". Objawy odstawienne to np. halucynacje czy nawet agresja. To osoby, które mogą być niebezpieczne dla siebie, dla innych pacjentów i personelu. Wiele innych oddziałów ma pacjentów dostających bardzo poważne diagnozy. Bez odpowiedniego wsparcia psychologicznego i zapewnienia bezpieczeństwa przez odpowiednią obsadę oddziałów może to powodować próby samobójcze, w tym udane.

Tajemnicza umowa z 2024 roku

15.07.2024 roku podpisana została w "trybie PILNYM" umowa na usługi ochrony, jednak na montaż alarmu tylko w jednym pomieszczeniu. Umowa nie precyzuje o jakie pomieszczenie chodzi. Zgodnie z jej treścią miejsce montażu miało zostać wskazane podczas wizji lokalnej. Czy "PILNY" montaż 1 sztuki urządzenia alarmowego spowodowany był jakimś zdarzeniem?  Może to efekt jakiejś kontroli? sytuacja wygląda nietypowo, bo od ponad dwóch lat szpital nie był chroniony, a nagle podpisano umowę na PILNY montaż alarmu, tylko w jednym miejscu. Między innymi o wyjaśnienie tej kwestii poproszono w skardze do Sejmiku województwa.




Skarga

Nasze ustalenia stały się podstawą do złożenia skargi przez Piotra Dymińskiego z Fundacji Pasjonauci.

- 5 lutego przesłałem do Sejmiku Województwa Podkarpackiego skargę na Marszałka w związku z funkcjonowaniem szpitala. Prawdopodobnie jednostka jest niedofinansowana, skoro dochodzi do takich cięć nawet na bezpieczeństwie - mówi Piotr Dymiński.

Skarga została przesłana do wiadomości Wojewody Podkarpackiego, Prezydenta Miasta Krosna i Komisji Rodziny, Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Miasta Krosna.

  • autor: źródło: KrosnoSfera.pl / Piotr Dymiński

Skomentuj

Wypełnienie pól oznaczonych * jest obowiązkowe.

 

Sklep z częściami samochodowymi iParts.pl

KONTAKT Z REDAKCJĄ

KrosnoCity.pl
tel. 506327412
redakcja@krosnocity.pl

Dział reklamy i biuro ogłoszeń:
tel. 506 327 412
reklama@krosnocity.pl

Zaloguj lub Zarejestruj się

Zaloguj się

Zarejestruj się

Rejestracja użytkownika
Anuluj