"Studium" stanowi podstawę do przygotowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. 29 marca radni Krosna mieli podjąć uchwałę wprowadzającą zmiany do "Studium" między innymi w zakresie granic lotniska.
Radny Stanisław Czaja (Klub Samorządowy) przedstawił opinię Komisji Urbanistyki, która w głosowaniu 4 głosami za przy 2 wstrzymujących się opowiedziała się za przyjęciem uchwały bez poprawek.
Radny Jan Bałuka (Klub PiS) wypowiedział się w imieniu radnych, którzy wstrzymali się od głosu w komisji. ? Mieliśmy uwagi i wątpliwości, co do zasadności przesunięcia granicy lotniska ze strony południowej ? mówił.
Swoje protesty i uwagi w zakresie dotyczącym lotniska zgłosiły: Klub Seniora Lotnictwa, Stowarzyszenie Obrony i Rozwoju Polski (SOiRP), oraz Stowarzyszenie Mieszkańców Miasta Krosna. Przedstawiciele tych organizacji przybyli na sesję, a radni wysłuchali ich racji i argumentów. Sprzeciwiali się zgodnie zmniejszeniu terenu lotniska i ograniczeniu jego funkcji poprzez określenie, że będzie to lotnisko niepubliczne. Marek Tenerowicz (Klub Seniora Lotnictwa) stwierdził: - Podejmujecie uchwałę brzemienną w skutkach. Ta uchwała sprawi, że w perspektywie wielu lat lotnisko nie będzie wykorzystywane jako lotnisko rozwojowe. Będzie trzeba do niego dopłacać z naszej kieszeni. ? Podkreślał przy tym, że skoro ma nam zależeć na rozwoju lotniska, to nie powinniśmy ograniczać tego rozwoju przez ograniczenie terenu. Dodał także, że autostrady do Krosna nikt nie zbuduje, kolej jest likwidowana, - a waszymi rękami ostatnie okienko na świat będzie zniszczone! ? grzmiał Marek Tenerowicz. Jan Krzanowski z SOiRP stwierdził, że ? Istniejące tendencje są takie, że lotnisko i strefę bezpieczeństwa wokół należy zwiększać ? dodał też, że jako były radny sejmiku wojewódzkiego wstydzi się teraz, że głosował za przekazaniem lotniska Krosnu.
Jan Juszczak ze Stowarzyszenia Mieszkańców Miasta Krosna argumentował, że zmiana granic lotniska nie jest uzasadniona ani technicznie, ani ekonomicznie. Przypomniał także pierwsze zapowiedzi rozbudowy lotniska, które mówiły mówiły przecież, że w 2010 roku będzie w Krośnie lotnisko z funkcjami pasażerskimi, przyjmujące około 20 tys. pasażerów rocznie.
Prezydent i urzędnicy odpowiadali na zadawane pytania i poruszane kwestie. Jak stwierdził Piotr Przytocki, sama sprawa zmiany granicy lotniska jest już faktem dokonanym i zatwierdzonym przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Zbigniew Piwka, reprezentujący Biuro Rozwoju Miasta stwierdził, że na rozbudowę lotniska pasażerskiego Krosno nie otrzymałoby środków zewnętrznych, stąd zmiany w projekcie i plany utworzenia centrum szkoleniowego. Dodał przy tym, że niepubliczny charakter lotniska nie oznacza, że loty komercyjne (przewóz pasażerów, towarów, poczty) nie będzie możliwy. Taką możliwość będą miały podmioty, wpisane przez zarządzającego jako użytkownicy lotniska, a przyjęte plany nie wykluczają rozwoju lotów pasażerskich w przyszłości. Obie strony sporu nie były jednak zgodne co do podstawowych faktów.
Marek Tenerowicz drwił z władz miasta wskazując, że zamknięcie lotniska dla działalności lotniczej argumentowano ?zagrożeniem dla bezpieczeństwa? powodowanym przez znajdujący się na terenie lotniska dom mieszkalny. Po zmianie granic wspomniany budynek jest już poza lotniskiem ? i zagrożenie zniknęło! ? ironizował pan Marek. Prezydent Przytocki odpowiedział na to, że przykłady, takie jak dom mieszkalny czy plac manewrowy w obrębie lotniska, były przytaczane jako dowód, że zarządzający terenem nie wykorzystuje go zgodnie z lotniczym przeznaczeniem. Nie było też zgody co do tego, czy omawiane około 40 ha lotniska to teren ?zadrzewiony i zakrzaczony?. Strona Urzędu Miasta twierdziła, że tak, oraz że żadne np. awaryjne lądowanie nie jest tam możliwe. Odmiennego zdania był Marek Tenerowicz, który twierdził, że był na miejscu i stwierdził, że zadrzewione są jedynie przyległe do lotniska tereny Naftomontażu i Geofizyki, czyli teren będący dawniej częścią lotniska, ale przekazany w latach 70-tych. Dodał też, że ? to skandaliczne, że tak się stało.
Uwagi każdego ze stowarzyszeń były rozpatrywane przez Radę osobno, wyniki głosowania były jednak identyczne. 7 radnych ( Klub PiS ) głosowało za uwzględnieniem uwag, a 13 (Klub Samorzadowy, Klub PO i radny SLD) przeciwko. Jedynie Radny Piotr Lenik (PO) nie brał udziału w głosowaniu, chociaż cały czas był obecny na sali.
W kwestii lotniska głos zabrała także mieszkanka Krosna, pani Szydłowska. Stwierdziła, że przyszła w innej sprawie, ale przysłuchując się kontrowersjom wokół lotniska uważa, że powinno się zdecydować demokratycznie i przeprowadzić referendum. Nikt z obecnych tego pomysłu nie podchwycił. Dopiero pod koniec sesji przewodniczący Stanisław Słyś poinformował panią Szydłowską, że sprawa skargi, w której przyszła na sesję została przeniesiona na inny termin. ? Nie rozumiem dlaczego to przekładacie, macie przecież czarno na białym wszystkie konieczne dokumenty. Ale skoro przekładacie to powinniście wcześniej informować - oburzyła się mieszkanka Krosna.
Piotr Dymiński
Foto: P.D., M.G.