- Dym zaczął rozlegać się na całe osiedle Polanka. To już nie pierwszy pożar, który miał miejsce w tym zakładzie od ubiegłego roku. – informuje czytelnik, mieszkaniec bloku w Polance.
- W tego typu i podobnych zakładach produkcyjnych, takie sytuacje mogą się zdarzać. Wynika to z formy i charakteru produkcji. W tym przypadku pracownicy zakładu podjęli jako pierwsi czynności gaśnicze, następnie akcję kontynuowali strażacy. Można uznać, że nic groźnego się nie stało, co mogło wyglądać z zewnątrz zupełnie inaczej. – mówi st. kpt. Marek Rysz, rzecznik prasowy PSP w Krośnie.
Straty oszacowano na około 1000 zł.
Mieszkańcy pobliskiego bloku narzekają. Uważają, że nie można mieszkać w pobliżu takiego zakładu, który przetapia granulaty.
- Na oknach mamy wieczny brązowy osad. Okna codziennie należy myć, aby usunąć proch wydobywający się z kominów tego zakładu. – informuje czytelnik mieszkający w pobliskim bloku. - Ostatnia taka sytuacja miała miejsce na wiosnę tego roku. Wówczas podczas pożaru zaczął męczyć wszystkich kaszel, który utrzymywał się przez dłuższy czas zarówno u dorosłych jak i u dzieci. – tłumaczą mieszkańcy.
Z nieoficjalnych informacji dowiedzieliśmy się, że sytuacja została zgłoszona przez lokatorów do Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) w Krośnie.
Cellfast jest jednym z wiodących producentów w swojej branży w Europie. Jest zdecydowanym liderem na rynku krajowym i liczącym się eksporterem dla wielu krajów Europy i świata produkujący między innymi: węże ogrodowe, systemy wodne, węże specjalistyczne, systemy rynnowe.
Mateusz Głód
Foto: HK