To, co pierwsze rzuca się w oczy to przebudowa Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Na jakim etapie są te prace?
- To już są końcowe prace, część pomieszczeń wewnątrz już została oddana. Mamy nowy, nowoczesny sprzęt, w tym rentgen cyfrowy. Wiata jest już skończona. Będzie przebudowany też cały parking. Z tym mamy kłopot, bo samochody blokują przebudowę.
Czy parking od drugiej strony, od głównego wejścia, będzie przebudowany lub rozbudowany?
Proszę Pana, szpital świadczy usługi zdrowotne. Dojazd do szpitala jest. Natomiast miejsc parkowania nie mamy obowiązku zapewnić. Ja nie mam funduszy na parking. To, co jest w projekcie, tam gdzie jest SOR, jest realizowane. Pozostałe fundusze muszę przeznaczyć na świadczenia zdrowotne. Natomiast zapewnienie miejsc parkingowych dla pacjentów, czy bardziej, dla osób odwiedzających nie jest świadczeniem zdrowotnym. Do szpitala też kursuje komunikacja miejska. Ja mogę sprawę parkingu rozwiązać bardzo szybko, wprowadzając płatny parking. Tylko czy nasze społeczeństwo jest na to gotowe?
Nowoczesny sprzęt - rentgen cyfrowy
Skoro jesteśmy przy funduszach, jak wygląda tegoroczny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia? W zeszłym roku był w ogóle kłopot z podpisaniem, a pieniędzy było za mało. Jak jest teraz?
Podobnie jak w zeszłym roku. Jeśli chodzi o kontrakt na szpital otrzymaliśmy około 5% więcej. To jest jednak nadal za mało. Właśnie wczoraj liczyłem, kontrakty szpitalne są niedoszacowane na poziomie około 20 mln zł w stosunku do posiadanego potencjału. Na ten rok mamy tylko o 4 mln. więcej niż w 2010.
Nowoczesny sprzęt - rentgen cyfrowy
A jak z pieniędzmi za nadwykonia?
Nie ma. Podpisaliśmy ugodę za rok 2008. Sprawa roku 2009 jest w sądzie, a rok 2010 nie jest jeszcze do końca rozliczony, ale już w tej chwili wiemy, że jest około 4 mln zł za nadwykonania.
Czyli mniej niż w poprzednich latach. Szpital ogranicza nadwykonania?
Jeżeli nie otrzymujemy za to pieniędzy, to dlaczego mamy to robić? Nie możemy działać na szkodę szpitala, więc robimy tylko to co jest konieczne. To też nie jest dobre dla szpitala, bo szpital ma możliwości, są potrzeby, możemy tych świadczeń wykonać znacznie więcej. Przez to, że pieniędzy jest mniej, musimy wydłużać kolejkę, tracimy pacjentów.
Nowoczesny sprzęt - urządzenia pracujące przy rentgenie cyfrowym
Kolejki do wszystkich świadczeń się wydłużą?
O ile na świadczenia szpitalne dostaliśmy więcej pieniędzy, to jeśli chodzi o specjalistykę ambulatoryjną to dostaliśmy mniej pieniędzy niż w zeszłym roku. Mimo, że staramy się powiększyć dostępność. Dramatyczna jest sytuacja w poradni kardiologicznej. Mamy tak mało punktów, że nawet nie wystarcza nam na obsługę pacjentów, którzy wymagają opieki po leczeniu szpitalnym np. na kontrolę rozruszników.
Czeka się nawet 5 miesięcy w kolejce.
To i tak krótko. Kolejki będą jeszcze dłuższe. W tym momencie nie pomaga nawet to, że staramy się pozyskiwać nowych specjalistów np. pozyskaliśmy nowego endokrynologa, tylko, że tam jest strasznie mało punktów do rozliczenia.
A hematologia?
Szukamy hematologów, ale ich jest w Polsce jak na lekarstwo. Na samą poradnię nikt nie chce przyjść. Na Oddział Hematologiczny raczej nie mamy szans. To by wymagało od razu, co najmniej dwóch hematologów. Hematologia jest w Brzozowie i z punktu widzenia Podkarpackiego Oddziału NFZ potrzeby są zapewnione.
Jeżeli mowa o specjalistach, to jak wygląda temat obsady Szpitalnego Oddziału Ratunkowego?
Na razie dajemy sobie radę, ale kłopot jest. Specjalistów medycyny ratunkowej nadal nie ma zbyt wielu. Ci, którzy są, dopiero robią specjalizacje, w tym roku, w przyszłym, będą zdawać egzaminy. Ratujemy się dyżurami kontraktowymi, zatem obsada jest i SOR pracuje.
Ale nie na takiej zasadzie, że jest stały zespół?
Skąd ja mam zbudować stały zespół, jak SOR, pomimo, że otrzymaliśmy więcej pieniędzy jest non stop deficytowy? W Krośnie nie działa w sposób należyty ambulatorium nocnej i świątecznej opieki Podstawowej Opieki Zdrowotnej. Mniej więcej w 60% jako takie ambulatorium działa nasz SOR. Gdybyśmy chcieli robić tylko to, co leży w kompetencjach SOR-u to powiniśmy praktycznie, co drugiego pacjenta odesłać. Jesteśmy zmuszeni każdego zbadać i najwyżej powiedzieć „nic się wielkiego nie dzieje, proszę pójść do lekarza rodzinnego”. Czas i badania kosztują.
Nowa część Izby Przyjęć w krośnieńskim szpitalu
Jak to można rozwiązać?
Powiem tak, w momencie jak będzie skończony SOR, przeorganizujemy się i utworzymy takie ambulatorium w strukturach szpitala. Wydzielimy je organizacyjnie i zgłosimy do NFZ. I tak się tym zajmujemy, a w ten sposób może przynajmniej będą z tego jakieś pieniądze. Podobnie planujemy utworzyć POZ w strukturach szpitala, przynajmniej dla własnych pracowników.
Szpital potrzebuje także nowego Bloku Operacyjnego, co związane jest między innymi z koniecznością dostosowania się do coraz bardziej wymagających norm sanitarnych. Co z pieniędzmi na ten cel? Czasu jest coraz mniej.
W tym względzie nic się nie zmieniło. Pieniądze na ten cel są zabezpieczone w budżecie województwa w Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, na przyszły rok jest to kwota 22 mln złotych. Robimy wszystko, żeby zdążyć. W lutym powinno być rozstrzygnięcie przetargu, który wyłoni wykonawcę na zaprojektowanie i wykonanie Bloku. Możliwe, że w czerwcu/lipcu rozpoczniemy pierwsze prace budowlane.
Nic się nie zmieniło, czyli będzie to dodatkowy budynek przy szpitalu, połączony przewiązką ze szpitalem?
Tak, połączony nawet dwiema przewiązkami.
Mamy „sezon grypowy”. Jak wygląda sytuacja grypy sezonowej i „świńskiej” AH1N1 w Krośnie?
Jak do tej pory potwierdzone mamy osiem przypadków AH1N1. Wskazania do AH1N1 są dokładnie takie same jak przy sezonowej grypie. Osób o normalnej odporności ona się nie ima, lub przechodzą ją bardzo łagodnie. Natomiast bardzo groźna jest dla osób, które w wyniku chorób lub wad wrodzonych mają osłabiona odporność. Właśnie z tego powodu wprowadziliśmy ograniczenia dla odwiedzających. Odwiedziny są możliwe tylko po uzyskaniu akceptacji Ordynatora oddziału. Na Pediatrii, dzieckiem może przebywać tylko jeden rodzic. Pozostałe odwiedziny są wstrzymane do czasu poprawy sytuacji epidemiologicznej.
Wiele innych osób może nawet nie zauważyć, że przeszło „świńską grypę”?
Dokładnie. Z tego względu prosimy o poważne potraktowanie zakazu odwiedzin. Nawet o tym nie wiedząc możemy stanowić śmiertelne zagrożenie dla naszych bliskich leczonych w szpitalu i dla innych pacjentów.
Piotr Dymiński
Foto: Mateusz Głód