U osób o normalnej odporności organizmu „świńska” grypa przebiega łagodnie. Jest w zasadzie nie do odróżnienia od zwykłej grypy czy nawet przeziębienia. Z tego powodu większość przypadków zarażeń prawdopodobnie nawet nie trafia do statystyk. Wirus AH1N1 powodujący tę odmianę choroby jest jednak śmiertelnym zagrożeniem dla osób, które na skutek wad wrodzonych lub chorób mają osłabiony układ odpornościowy. To w tych przypadkach choroba ma ostrzejszy przebieg i zwykle tylko wtedy potwierdzana jest obecność wirusa (skutkuje to prawdopodobnie zawyżeniem wskaźnika śmiertelności choroby w statystykach).
Ze względów bezpieczeństwa w szpitalu w Krośnie wprowadzono ograniczenia odwiedzin, które możliwe są tylko po akceptacji przez ordynatora oddziału. Na pediatrii, z dzieckiem może znajdować się tylko jedno z rodziców. Na pozostałych oddziałach odwiedziny są wstrzymane do czasu poprawy sytuacji. Dyrektor szpitala, Mirosław Leśniewski prosi by poważnie potraktować zakaz odwiedzin. – Nawet o tym nie wiedząc możemy stanowić śmiertelne zagrożenie dla naszych bliskich leczonych w szpitalu i dla innych pacjentów – mówi dyrektor. Liczymy, że poprawa nastąpi jak najszybciej, chorym życzymy powrotu do zdrowia.
Piotr Dymiński
Foto: stock
Przeczytaj także wywiad z dyrektorem szpitala: Szpital ma możliwości i chce się rozwijać