Mija miesiąc od czasu gdy inwestor wstrzymał się z pracami przy wymianie kanalizacji i wodociągów na ul. Sienkiewicza i płycie Rynku. Wszystko z powodu zmiany decyzji konserwatora zabytków, która spowoduje wzrost kosztów i wydłużenie czasu wykonywanych prac. Sprawę poruszono w środę (31.08.) na sesji RM, a czwartek (01.09.) komisja badała stan trzech kamienic w Rynku, w tym zagrożonej kamienicy na rogu ul. Sienkiewicza. O sytuacji na styku ul. Sienkiewicza i płyty Rynku informowaliśmy dwukrotnie
Krecik i chaos w Rynku i Prezes jest dobrej myśli. Od tamtej pory nie widać zmian.
Krecik pojawił się na Rynku na poczatku sierpnia.
Prezydent: „to jest faul”
Radny Ryszard Lenart pytał podczas ostatniej sesji Rady Miasta (31.08.) jaka jest sytuacja inwestycji „wstrzymanej przez jedną z właścicielek przy użyciu konserwatora zabytków”. Odpowiadał prezydent Piotr Przytocki:
- Konserwator zmienił swoją decyzję wskazując w jaki sposób należy wykonywać prace – mówił prezydent – na pewno nie jest to ułatwienie, tylko utrudnienie i zwiększenie kosztów inwestycji – nie wiadomo o ile wzrosną koszty. Nikt nie chce podawać nawet orientacyjnych kwot. Nieoficjalne szacunki mówią o kilkuset tysiącach złotych
Prezydent Piotr Przytocki, szuka środków na pokrycie dodatkowych kosztów wymiany kanalizacji na "starówce".
- Szkoda, że pan konserwator nie wniósł tych uwag w momencie gdy MPGK starało się o pozwolenie na budowę. Uniknęlibyśmy tych gorszących scen związanych chociażby z gorączkowym szukaniem pieniędzy na to niezwykle ważne zadanie inwestycyjne. W ten sposób ja sobie nie wyobrażam jak można realizować inwestycje – następnie Piotr Przytocki dodał - to jest pierwszy faul, z którym się nie do końca godzę w tym momencie jesteśmy narażeni jako gmina na straty i to jest podstawowa kwestia. Drugą kwestią to jest opóźnienie realizacji projektu, zmiana harmonogramu. Wiąże się to również z uzyskaniem odstępstw od umowy, która jest zawarta z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska, który reprezentuje instytucje unijne. To jest tłumaczenie się z niewiadomo jakiego powodu i za czyje grzechy, dlaczego tak się dzieje w Krośnie - Nadal nie wiadomo kiedy prace się rozpoczną, o czym też krótko mówił prezydent – Ja nie wiem. – na koniec odniósł się do propozycji wysuniętej przez Kamile Bogacką – Jeśli pani, która jest właścicielką oczekuje, że my sfinansujemy podbicie fundamentów prywatnej kamienicy to jest w błędzie. My realizujemy swoje zadanie nie naruszając żadnej substancji budynków, które są w otoczeniu – podsumowywał prezydent.
Właścicielka kamienicy ubolewa
Tymczasem właścicielka kamienicy, Kamila Bogacka uważa, że jej kamienica została uszkodzona w wyniku wcześniej wykonywanych prac w otoczeniu budynku. Dziś obawia się katastrofy budowlanej w związku z wymianą kanalizacji. – Moje działania nie miały na celu ani wstrzymania inwestycji na płycie Rynku, ani utrudniania prac– podkreślała przy tym, że przecież wymiana kanalizacji jest dla niej niezwykle istotna, bo do tej pory jej piwnice są regularnie zalewane. Z podobnymi problemami zmagali się właściciele nieruchomości p odrugiej stronie Rynku. Tam problemy z wilgocią i wodą w piwnicach ustąpiły po dokonaniu rozdziału kanalizacji w rejonie ulic Słowackiego i Piłsudskiego.
Kamila Bogacka, uważa, że wymiana kanalizacji jest konieczna.
– Jako właścicielka kamienicy zabytkowej, wpisanej do rejestru zabytków, juz z ustawy jestem zobowiązana do ochrony dziedzictwa kulturowego – tłumaczyła dziennikarzom Kamila Bogacka. Jej zdaniem problemu prawdopodobnie by nie było, gdyby została zgodnie z prawem poinformowana o inwestycji, a władze odniosłyby się do jej uwag. Przypomniała, że 27 lipca zwróciła się na piśmie do Urzędu Miasta. W piśmie informowała o sytuacji swojej kamienicy i uwagach do planowanych prac. Było to na kilka dni przed wkroczeniem sprzętu i robotników na ul. Sienkiewicza, jednak o tym pani Kamila nie wiedziała, ją informowano, że prace rozpoczną się w październiku (twierdzi, że nie została poinformowana o pracach rozpoczętych w sierpniu). – Po dziś dzień, z ubolewaniem stwierdzam, że nie otrzymałam odpowiedzi na moje pismo. – Kamila Bogacka uważa, że konieczne jest zabezpieczenie uszkodzonego filaru kamienicy, bo w przeciwnym razie może on grozić katastrofą budowlaną. Równocześnie gotowa jest przedstawić ekspertyzy, które maja potwierdzać, że uszkodzenia spowodowane są wcześniejszymi pracami przy rogu kamienicy.
Konserwator ...zaleca wymianę kanalizacji
- W piwnicach jest duża wilgoć, ona potwierdza konieczność wymiany mediów, zrobienia dobrej kanalizacji – stwierdza kierownik krośnieńskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, Antoni Bosak. Komisja stwierdziła także pęknięcia konstrukcji kamienicy na najwyższych kondygnacjach. Konserwator odniósł się też do zamiarów wzmocnienia narożnika kamienicy.
Antoni Bosak, konserwator zabytków. Namawia do jak najszybszej wymiany kanalizacji.
- Co do technologii to jest sprawa architekta, konstruktora, który będzie się nad tym zastanawiał. Nam się wydaje, że lepszym rozwiązaniem jest mikropalowanie tego narożnika. Zapytany o wstrzymanie prac i o to, kiedy mogą ruszyć ponownie konserwator odpowiada – Ale my nie wstrzymywaliśmy prac, to nic nie mogę powiedzieć. Mogę tylko powiedzieć o tym, ze myśmy zachęcali do prowadzenia tych prac. Mankamentem był tylko sposób ich prowadzenia. Zaleciliśmy tutaj dużą ostrożność, ale cały czas jesteśmy za tym, żeby te prace były prowadzone i to jak najszybciej, póki jest dobra pogoda – odpowiada konserwator. Wyglada na to, ze wszyscy są "za", tylko nie potrafią się porozumieć w odpowiednim czasie.
Piotr Dymiński
Fot: PD