Jerzy Wenderlich i Ryszard Kalisz w ogóle nie wyruszyli z autobusem w trasę. Tłumaczono, że każdy jest zajęty swoją kampanią – Najważniejsze, jest to, że są tutaj dzisiaj kandydaci z Krosna, że można nas dotknąć, z nami porozmawiać – podkreślała „dwójka” na liście SLD.
- Mój program w sejmie to będzie sprawiedliwa polityka społeczna, reprezentuję pokolenie trzydziestolatków, więc „pokolenie 1300 brutto” – mówiła Anna Sokołowska – Będziemy przede wszystkim oponować za tym, żeby podwyższyć minimalną płacę do 1800 brutto i zlikwidować przede wszystkim „umowy śmieciowe” dla młodych. Co trzeci absolwent szkoły średniej, wyższej, jest dzisiaj albo bezrobotny, a jego pierwsza praca to jest zwykle na czarno. Tak, ze w pierwszej kolejności będę oponować za tym, żeby zlikwidować te „umowy śmieciowe”, czyli wszelkie umowy o dzieło, agencyjne, wszelkie umowy krótkoterminowe dla młodych – podkreślała kandydatka.
Nie wskazała jednak sposobu jak takich umów zakazać. Na uwagę, że to może zwiększyć bezrobocie i ilość osób pracujących na czarno (ponieważ przedsiębiorców może nie być stać na takie podniesienie płac) kandydatka odpowiedziała, że chodzi o dorównanie poziomem płac do Unii Europejskiej. – Przedsiębiorcami niech może zajmie się Platforma, a my zajmiemy się ludźmi – podkreślała kandydatka SLD.
– Lewica istnieje w Krośnie, rozszerzamy się, skupiamy ludzi młodych – mówiła „dwójka” SLD – Kampania sprawiła, że coraz więcej osób chce zapisać się do Sojuszu – kandydatka poinformowała także, że na wniosek koła SLD przywrócono biuro porad obywatelskich na ul. Portiusa, gdzie bezpłatnie można skorzystać z porad prawnych.
https://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/5396-sld-spoznione-i-bez-kalisza.html#sigFreeId4b8db14261
W czasie spotkania na Rynku zachęcano również do głosowania na Wacława Posadzkiego – Głosujcie na Wacka – zachęcał spiker.
Zabytkowym londyńskim autobusem przyjechali też: Janusz Przetacznik i Wojciech Gomóka z Jasła. Kandydaci SLD rozmawiali z napotkanymi na Rynku mieszkańcami, rozdawali ulotki, zachęcali do głosowania. Zwolenniczki Janusza Przetacznika rozdawały „Gościa Wyborczego” – bezpłatną gazetkę o swoim kandydacie. Można się z niej dowiedzieć, że pan Janusz jest znawcą spółdzielczości, ma poparcie Aleksandra Kwaśniewskiego i lubi łowić ryby. Z gazetki dowiadujemy się też, że przetacznik to również roślina o właściwościach leczniczych, pomocna między innymi w biegunkach i lukach pamięciowych.
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński