Organizatorem debaty był Krośnieński Serwis Internetowy NEON, który również organizuje akcję "Głosuj na Krośnian", a do której przyłączyła się Unia Przedsiębiorców i Właścicieli Nieruchomości w Krośnie. W debacie wzięli udział: Anna Sokołowska (SLD), Jerzy Borcz (PO) i Piotr Babinetz (PiS). Debatę prowadzili: Łukasz Zajdel i Wojciech Kozub. To oni zadawali pytania wszystkim kandydatom. Ponadto kandydaci zadawali pytania sobie na wzajem. Na widowni zasiadły kilkudziesięcioosobowe grupy zwolenników każdego z kandydatów. Nie było przy tym możliwości zadawania pytań przez publiczność, czy to w formie bezpośredniej czy poprzez losowanie pytań na kartkach. – Nie przerywajcie, bo to jest czas dla naszych gości, a nie dla was, drodzy państwo – tak w czasie debaty jeden z prowadzących zwrócił się do zgromadzonej publiczności.
Debata odbyła się w kulturalnej atmosferze, bez obrażania i ostrych słów, do których przyzwyczajają nas ogólnopolskie telewizje.
Zadawane pytania były w większości ogólne, podobnie odpowiedzi kandydatów. Politycy różnili się w ocenie ostatnich 4 lat.
Zdaniem Posła Babinetza (PiS) był to bardzo trudny czas. Wskazał na niespełnione obietnice Platformy. Powiedział, że w skali ogólnopolskiej zaostrzono działania nazywane nawet „przemysłem nienawiści”, – czyli medialne atakowanie przeciwników, a w mniejszym stopniu realizowano program i rozwiązywano problemy. Podkreślił jednak, że na Podkarpaciu relacje międzyludzkie nie są tak złe, nie ma takich problemów. Mimo to wskazał – Podkarpacie otrzymuje o wiele mniej środków niż Polska Zachodnia. Zdaniem posła wynika to ze strategii politycznej rządu. Podkreślał: - Konieczny jest wyraźny przełom, tak, aby Polska południowo-wschodnia mogła się rozwijać, aby można było tutaj zrealizować zasadnicze dla Podkarpacia inwestycje.
- Wspaniale nam nasz wspaniały premier, Donald Tusk, ze łzami w oczach obiecywał, że żadne dziecko w Polsce nie będzie głodne, natomiast dzisiaj bieda ma twarz głodnego dziecka, co czwarte dziecko w Polsce jest głodne - Zdaniem Anny Sokołowskiej tematy pomocy społecznej „zamieciono pod dywan” – Chcę zająć się sprawiedliwą polityką społeczną – podkreślała. Zwróciła również uwagę na trudną sytuację absolwentów, ludzi młodych. Zapowiedziała walkę z „umowami śmieciowymi”. – Co nam z dróg, jeżeli ludzie sprzedają samochody, żeby mieć co jeść? – Podsumowała pierwszą wypowiedź w debacie A. Sokołowska.
Jerzy Borcz nie zgodził się z tymi ocenami. Jego zdaniem rządy PO-PSL to czas spokoju, względnej stabilizacji i szukania drogi rozwoju kraju. – Polska jest ogromnym placem budowy, wystarczy trochę po kraju pojeździć – mówił J. Borcz. Stwierdził, cytując Jerzego Buzka, że – Centrum tego placu budowy znajduje się na Podkarpaciu – te słowa zwolennicy SLD i PiS przyjęli głośnym śmiechem, J. Borcz podkreślił jednak – To jest obiektywna prawda. Dodał też, że PO jako jedyna partia, po 4 latach, pomimo trudnej sytuacji kryzysu światowego, nadal w sondażach osiąga ponad 30% poparcie. – Jest to wielkie osiągnięcie naszej partii – podkreślał J. Borcz.
Ogólniki i Kościół
W dalszej części debaty poruszano ogólnopolskie tematy. Mówiono o likwidacji szkół, możliwych koalicjach, o polityce zagranicznej. Jedno z trzech pytań organizatorów dtyczyło Kościoła. Jerzy Borcz powiedział, że – Martwimy się troszkę tylko tym, że część Kościoła bierze czynny udział w kampanii wyborczej i nas nie wspiera – na co sala zareagowała szczerym rozbawieniem – Jako ludzie głębokiej wiary mamy nadzieję, że to się zmieni – dodał J. Borcz. Piotr Babinetz odpowiedział – Myślę, że przez skromność pan Jerzy Borcz nie wspomniał o tej części Kościoła Katolickiego, która jeszcze wspiera Platformę, ale my też jako ludzie wielkiej wiary myślimy, ze ta część Kościoła zacznie się powstrzymywać od tego wsparcia – jego wypowiedź nagrodzono głośnymi oklaskami. Anna Sokołowska podkreślała, że SLD i Kościół mają wiele wspólnych celów, np. dożywanie dzieci. Mimo to stwierdziła – chcemy wyprowadzić religię ze szkół, żeby wróciła do sal katechetycznych – w odpowiedzi rozległo się budzenie ze strony Sali obsadzonej zwolennikami PiS. Zdaniem A. Sokołowskiej religia dzieli ludzi.
Mówiono też o tym, dlaczego PiS nie bierze udziału w debatach. O konkrety pytano raczej w sprawach światopoglądowych, jak w pytaniu do Jerzego Borcza o in vitro, a nie gospodarczych. Tym samym nie było deklaracji kandydatów o tym jak będą zachowywać się w głosowaniach dotyczących gospodarki czy podatków. Kandydat PO powiedział jednak, ze planem Platformy jest, żeby znacząco wygrać wybory, a w sejmie były tylko cztery ugrupowania. Tymczasem Piotr Babinetz zwrócił uwagę, że dostęp do zbyt wielu zawodów jest ograniczony, nie wskazał jednak które, ile i w jaki sposób należałoby „odblokować” co wpisuje się w ogólnikowy charakter całej debaty. Anna Sokołowska podkreślała, że będzie zajmować się polityką społeczną i pomocą dla osób „wykluczonych”.
Jedno pytanie o program, ale bez odpowiedzi
Jedyne pytanie dotyczące wyborczego programu zadał Jerzy Borcz. Poprosił Anne Sokołowską o rozwiniecie punktu programu SLD o zagwarantowaniu minimalnych dochodów dla rolników, co jest jedną z głównych tez programu SLD. Kandydatka Sojuszu nie potrafiła odpowiedzieć, najpierw stwierdziła, ze SLD jest za utrzymaniem KRUS, ale gdy Jerzy Borcz wskazał, ze przecież o coś innego pytał, A. Sokołowska odparła: - Są pytania na,które nie ma odpowiedzi – tym samym kończąc odpowiedź. Jerzy Borcz chciał rozwinąć, dlaczego poruszył to zagadnienie z pogranicza „rolnictwa i matematyki”, nie umożliwiono mu tego w tym momencie i nie powrócono później.
Podsumowanie
Kandydaci i organizatorzy zapraszali do głosowania na Krośnian. Kandydaci dziękowali organizatorom za pomysł debaty i akcji promowania kandydatów z Krosna. Całość debaty dostępna jest w częściach w serwisie Youtube - kliknij aby obejrzeć.
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński