Spotkanie nie miało charakteru debaty, była to raczej możliwość wymiany poglądów przez przedstawicieli często bardzo różnych stronnictw politycznych oraz podjęcia dyskusji z wyborcami. Tematem przewodnim miała być sytuacja młodych ludzi w Polsce pod hasłem „Polska, Ojczyzna czy macocha?”

 „Matka czy macocha” czyli kandydaci w „Przystani”

Na zaproszenie odpowiedziały trzy komitety. Platformę Obywatelską reprezentował były senator AWS z Krosna, Jerzy Borcz, wykładowca matematyki i statystyki na krośnieńskim PWSZ, radny sejmiku wojewódzkiego, wicedyrektor oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie, znakomity szachista. Prawo i sprawiedliwość reprezentował poseł Piotr Babinetz, historyk, wcześniej pracownik Muzeum Podkarpackiego – Wcześniej jeszcze pracownik biura senatorskiego – przypominał w czasie prezentacji gości Jerzy Borcz. Piotr Babinetz to także były radny Miasta Krosna i Sejmiku Wojewódzkiego. Co ciekawe panowie Borcz i Babinetz byli dwukrotnie w tej samej partii, najpierw w KPN, później w KPN-OP, teraz są w przeciwnych obozach. Kongres Nowej Prawicy reprezentowała pani Alicja Dubniewicz, formalnie z Wrocławia, ale w rzeczywistości od lat mieszkająca i pracująca w Krośnie. Psycholog, pedagog, obecnie wykładowca na krośnieńskiej PWSZ. Na zaproszenie nie odpowiedział między innymi Sojusz Lewicy Demokratycznej. Natomiast z Ruchu Poparcia Palikota nikt nie pojawiał się na spotkaniu, pomimo wcześniejszego potwierdzenia obecności. Tym samym zabrakło bardziej lewicowego punktu widzenia.

„Matka czy macocha?”
W pierwszej kolejności kandydaci odnosili się do przewodniego hasła dyskusji. Czy Polska jest dla młodych ludzi dobrą matką, czy może macochą w tym najbardziej pejoratywnym znaczeniu?

– Jeżeli tak jest postawione pytanie, to oczywiście Polska jest Ojczyzną – mówił Piotr Babinetz – Jeżeli jest problem „macochy” to raczej ze względu na ile udolnie czy nieudolnie sprawowane są w Polsce rządy. Natomiast Polskę traktujemy tylko i wyłącznie jako ojczyznę – podkreślał poseł.

Alicja Dubniewicz odwołała się do słów prezydenta USA, Kennedy'ego: - „Nie pytajcie, co kraj zrobi dla was, tylko, co wy zrobicie dla kraju”. To jest cała kwintesencja – tłumaczyła pani Alicja – Dlatego, ze możemy sobie opowiadać różne rzeczy, jak traktuje rząd swoich obywateli, ale tak naprawdę to większość zależy od nas samych – podkreślała, że to od nas zależy jakich wybieramy posłów, jakie mają poglądy, plany – To jest w rękach młodych ludzi, mogą wybierać kogo chcą.

Jerzy Borcz stwierdził – Ja się trochę zastanawiałem nad tym pytaniem i ono jest dla mnie postawione tak trochę dziwacznie. Bo z jednej strony to ono tak brzmi jakby istniał jakiś niezależny byt, jakaś tam „ojczyzna”, i czy ona jest matką czy macochą dla nas wszystkich- mówił były senator – Otóż tak nie jest do końca. To my tworzymy ojczyznę, tak jak Pani mówi, to od nas zależy, jaka ona jest. Nie widzę, żeby na takie pytanie była jednoznaczna odpowiedź. Ojczyzna jest taka, jaką ją budujemy – senator podkreślał, ze są w naszym kraju ludzie, którym żyje się lepiej i tacy, którym żyje się gorzej, są tez ludzie wykluczeni i to bez względu na to, kto sprawował władzę.

„Będzie można wyjechać”
W związku z dyskusją o emigracji padło pytanie o ocenę obecnej fali emigracyjnej. Dla wielu młodych ludzi jedyne pozytywne zmiany w Polsce, sprowadzają się do tego, że „można wyjechać” – to była propozycja wielu polityków dla młodych ludzi. Wyjeżdżają i bardzo często nie zamierzają wracać, a nawet gdyby chcieli wrócić, uważają, że nie ma, do czego.

Alicja Dubniewicz stwierdziła, że spotyka się nieraz z rodzicami, którzy są dumni, że ich dziecko mieszka np. w Anglii – A co z dziećmi? Będziesz widywała wnuki raz na dwa lata? A co z Tobą jak będziesz potrzebowała pomocy? Taki powód do dumy „moja córka mieszka w Anglii”? Weszliśmy do Unii z hasłem, ze będziemy wyjeżdżać i wyjeżdżamy – podsumowywała swoja wypowiedź.

Piotr Babinetz przypomniał o licznych zabiegach w celu zniesienia wiz do USA – Też by to prowadziło do znaczącej emigracji, co nie byłoby korzystne – następnie jako historyk wyjaśnił co ma na myśli – Kilkaset lat temu Polacy także wyjeżdżali, podróżowali po Europie, tam zdobywali wiedzę i doświadczenie ale po tem wracali i ta wiedze i doświadczenie wykorzystywali tutaj do rozwoju i wzmacniania naszej ojczyzny. Teraz jak ktoś wyjeżdża to w zasadzie nie ma dobrego powrotu  – mówił poseł. Wtórowała mu Alicja Dubniewicz – To jest pytanie o warunki powrotu. Co zrobić, żeby wrócili?

Jerzy Borcz nieco żartobliwie zapytał – A po co maja wracać? Ja jestem w takiej sytuacji – nawiązywał do wcześniejszej wypowiedzi Pani A. Dubniewicz – Ja jestem dumny ze swoich córek. Mam dwie córki. Jestem dumny nie z tego, że wyjechały, tylko, że je mam, że są mądrymi dziewczynami. Jedna mieszka w Anglii, a druga w Australii. Magda mieszka w Anglii i jest nauczycielką, a Agnieszka mieszka w Melbourne i pracuje w instytucie walki z rakiem. Jest biotechnologiem. Jestem dumny, że tam pracują w swoim zawodzie i dają sobie radę – mówił Jerzy Borcz. Zwracał tez uwagę, ze dzięki rozwojowi techniki emigracja nie oznacza już takiego zerwania kontaktów z krajem jak dawniej.

Alicja Dubniewicz poruszyła stronę ekonomiczną – To jest kwestia naszych emerytur- mówiła - Ci młodzi ludzie pracują za granicą i tam płaca na emerytury. Jeżeli nie będzie pokolenia płacącego, to tych rent i emerytur w przyszłości też nie będzie. 15 lat temu pan Janusz Korwin-Mikke proponował, żeby 50% z dochodów ze sprzedaży, z prywatyzacji, ze sprzedaży tych przedsiębiorstw, które wypracowali ludzie. Tę wartość wypracowali ludzie, którzy pracowali za komuny, byli nieopłaceni. Państwo zaczęło to później sprzedawać, należało im się te 50% na zabezpieczenie funduszu emerytalnego. Ani jedna z partii tego nie zrobiła, a przy władzy byli wszyscy: PSL, PO było, PiS był, SLD. Wszyscy jakoś pomijali tę kwestię milczeniem. Młodzi ludzie wyjechali, niech im się tam wiedzie, ale co z Polską, co z naszymi emeryturami?
- Nie wymagajmy od młodych, żeby myśleli o emeryturze, ja jak zaczynałem karierę zawodową to nie myślałem o emeryturze – ripostował Jerzy Borcz.- Ja wymagam, żeby politycy myśleli o tym jak należało uzdrowić fundusze emerytalne. Dobrze zarządzone państwo to jest kwestia systemu - odpowiedziała A. Dubniewicz.

Dalsza dyskusja, inne wątki
W dalszej dyskusji poruszano bardzo różne wątki. Mówiono o Narodowym Funduszu Zdrowia i opiece zdrowotnej. Pojawił się wątek onkologii szpitala w Brzozowie. Jerzy Borcz, jako radny sejmiku, zaznaczył, że sejmik województwa przekazał znaczne środki (10 mln złotych) dla ratowania tego oddziału. Jerzy Borcz stwierdził też, ze reforma służby zdrowia za czasów AWS była dobra, ale „reforma reformy” w wykonaniu SLD wszystko zepsuła. Niestety nie było nikogo z SLD by odpowiedzieć.

Mówiono też o edukacji. Padł pomysł by utrzymać bezpłatność drugiego kierunku studiów, jako „lepsza możliwość startu” w dorosłe życie. Alicja Dubniewicz się temu sprzeciwiła – Jak są bezpłatne to ktoś studiuje sobie pedagogikę, robi drugi kierunek, np. socjologię, trzeci kierunek bezpłatnie resocjalizację, a na koniec jedzie zmywać naczynia do Anglii. Czy nas stać na finansowanie tego? Gdyby były płatne, to ludzie myśleliby, co studiować.
Jerzy Borcz sprzeciwił się – Studia mogłyby być płatne, gdyby ludzi było na to stać.

Piotr Babinetz opowiedział się za większymi nakładami na naukę. Wszyscy byli zgodni, co do konieczności rozbudowy infrastruktury komunikacyjnej – Opracowano projekt drogi ekspresowej S-19, a teraz jest on odsuwany. Teraz można się doczytać miedzy wierszami, ze ta droga może być ukończona około 2035 roku. Bez tego młodzi ludzie będą musieli wyjeżdżać z Podkarpacia – mówił Piotr Babinetz.

Co zaskakujące Jerzy Borcz opowiedział się za drogim państwem” – To co jest tanie, to jest złe. Moja partia i pani partia mówi, że „państwo ma być tanie”, ale ja uważam, że ma być drogie. Bo to co jest tanie jest nic nie warte – zwracał się do Alicji Dubniewicz.

Nawet o ewolucji
Dyskusja ewoluowała. Piotr Babinetz skrytykował obecny rząd, panią minister Katarzynę Hall (Edukacja) uznał za najgorszą w obecnym rządzie. Jerzy Borcz uznał, że chodzi w ogóle o dotychczasowych ministrów Edukacji i ostro się sprzeciwił, twierdząc, że o wiele gorszy był minister Giertych – Człowiek, który głosił nienaukowe poglądy sprzeciwiał się teorii ewolucji – te słowa wywołały dość burzliwą dyskusję.– Nie miałem na myśli, że jest gorszym ministrem niż Roman Giertych, ale jeżeli to już padło, to się zgadzam, jest gorszym ministrem - wyjaśnił Piotr Babinetz. Tymczasem niektórzy z obecnych na Sali mieszkańców drążyli temat ewolucji, zadając kolejne związane z tym pytania Jerzemu Borczowi. Odnośnie samego ministra Giertycha zaproszeni goście zgodzili się, że na uznanie zasługują jego starania o podniesienie prestiżu zawodu nauczyciela i podniesienie go do rangi funkcjonariusza państwowego (co nie zmienia bardzo negatywnej oceny tej postaci w oczach Jerzego Borcza).

Inny mieszkaniec pytał o to, jak kandydaci wsparliby lokalny Klub sportowy, ale pytanie nie dotyczyło rozwiązań systemowych. – Zwracałem się do różnych parlamentarzystów, ale tylko Babinetz nam pomógł – mówił. – To ja pomogę tak samo jak Babinetz – mówiła Alicja Dubniewicz. Bardzo emocjonalna dyskusję wywołała też kwestia dyscypliny w szkołach, a raczej patologii i przemocy w szkołach.

Podsumowanie
Jerzy Borcz wskazał, ze jest jeszcze inna emigracja, w przeciwnym kierunku. Opowiadał jak jego córka przyjechała do Polski z mężem, Anglikiem – Ja im pokazałem Wieliczkę, Kraków, Krosno, Solinę, Bóbrkę, muzeum lamp naftowych, skansen w Sanoku, Trzcinicę. Pokazałem im Polskę, ze tu nie mieszkają lwy, ani krokodyle, tylko, ze tutaj normalnie ludzie żyją. Będą z chęcią tu przyjeżdżać. Może siostra Jamesa, Samantha wyjdzie za mąż, za Polaka i tutaj zamieszka?  - Były senator mówił też o kolegach ze swojego pokolenia, którzy chcą wypracować sobie emeryturę za granicą, a następnie wrócić do Polski.

Alicja Dubniewicz po raz kolejny w dyskusji przywołała słowa Janusza Korwina-Mikke – Gdy 20 lat temu był posłem, pojawił się pomysł zniesienia wiz do USA, wszyscy mówią „znieść te wizy, żebyśmy mogli jeździć do Ameryki” i on wtedy mówi, „może lepiej byśmy wprowadzili te prawa, które mają w Stanach i tutaj będziemy mieli Amerykę”. Dlaczego ludzie tam wyjeżdżają? Bo tam są prostsze prawa, większe poszanowanie własności i człowieka. 20 lat już straciliśmy, to jest kwestia organizacji pańtwa, a to państwo jest źle zorganizowane – mówiła A. Dubniewicz.

Piotr Babinetz mówił o infrastrukturze – Dla młodych mieszkańców Podkarpacia to jest bardzo ważne i jednak trzeba to powiedzieć, ze zgłaszaliśmy wielokrotnie poprawki o modernizację drogi krajowej 28, w tym byłaby obwodnica Krosna. Podobnie było z droga S-19. Wszelkie interpelacje na ten temat są teraz odrzucane. Platforma Obywatelska wspiera rozwój głównych ośrodków, a my jesteśmy za rozwojem zrównoważonym - Na koniec życzył powodzenia w wyborach konkurentom – Jako Krośnianom i dlatego, że jesteście państwo porządnymi i uczciwymi ludźmi – zachęcał jednak by glosować na Prawo i Sprawiedliwość.

Kolejne spotkanie w "Przystani" (Krosno, ul. Grodzka 69) z cyklu „Piotr Dymiński i jego goście” odbędzie się 18 października (wtorek) o godzinie 18. Gościem będzie prezydent Piotr Przytocki, spróbujemy podsumować pierwszy rok trzeciej kadencji.

Piotr Dymiński
Foto: KrosnoCity.pl