Na Podkarpaciu obyło się bez poważniejszych zniszczeń. W nocy strażacy z PSP w Krośnie wyjeżdżali cztery razy do naderwanych dachów i sześciokrotnie do drzew powalonych na jezdni. W sobotę od rana wyjechali jeszcze dwa razy do zerwanych dachów. Jedna interwencja krośnieńskich strażaków związana była z awarią prądu, chodziło o zasilenie agregatem aparatury podającej tlen osobie chorej.
Odcięty prąd
W sumie na Podkarpaciu około 3 tysiące odbiorców pozbawionych jest prądu. Uszkodzonych zostało 11 linii średniego napięcia oraz 73 stacje transformatorowe. Najwięcej w okolicach Jasła, Sanoka i Krosna. Dodzwonienie się do „energetyki” jest niemal niemożliwe, jednak prawdopodobnie jeszcze dziś wszystkie uszkodzone linie zostaną naprawione.
Znacznie poważniejszych zniszczeń wichury dokonały na Śląsku i w Małopolsce. Tymczasem w czechach i na pobliskiej Słowacji nastąpił potężny atak zimy, która uderzyła silnym wiatrem i śnieżycami. Prędkość wiatru w górach sięgała nawet 140 km / godzinę.
Deszcz i śnieg
W najbliższych dniach w okolicy Krosna możemy spodziewać się opadów deszczu oraz deszczu ze śniegiem. W Bieszczadach może spaść śnieg. Kierowcy na całym Podkarpaciu musza uważać na marznący deszcz. Nawet czarna nawierzchnia może się okazać zdradliwie śliska i niebezpieczna. Warunki na drogach będą z pewnością fatalne, szczególnie, jeżeli drogowcy zostaną tradycyjnie już zaskoczeni.
Białe święta?
Prawdziwych opadów śniegu, który będzie miał szansę się utrzymać możemy spodziewać się wraz z zapowiadanym ochłodzeniem około 21 / 22 grudnia.
Piotr Dymiński
Foto: stock, archiwum