„Orkiestra na kołach” na stadionie przy ul. Legionów została zorganizowana przez Krośnieńskie Stowarzyszenie Motorowe Krosno wraz z Automobilklubem Małopolskim. Z licytacji zorganizowanej w parku maszyn oraz "Akademii Bezpiecznej Jazdy" udało się zebrać 1900 zł.
Za 450 zł został wylicytowany kevlar, w którym w przeszłości Jarosław Hampel startował w szwedzkiej Elit Vetlandzie, a za 320 zł sprzedano "złoty karnet" na tegoroczne imprezy żużlowe w Krośnie dla dwóch osób. Za kwoty ponad 100 złotych sprzedano „przejazdówki” w fotelu pilota, podczas zbliżającego się Wyścigu Górskiego „Prządki 2012” tradycyjnie rozgrywanego na trasie Korczyna – Czarnorzeki.
Znaczne kwoty udało się wylicytować także na Rynku. „Fotele WOŚP-owca” (wejściówki na wszystkie spektakle w RCKP) sprzedano za 470 i 450 złotych. Zdjęcie-panorama Rynku krośnieńskiego sprzedane zostało za 300 zł. Karnet-wejścówka na lodowisko, na cały sezon podzedł pod młotek za 70 zł. Karnet na basen sprzedano za 130 zł. „Auto na weekend” z pełnym bakiem wystawione na licytacje przez salon Opel – Chewrolet „Glob Cars”, wylicytowano za 200 zł. „Przejazdówka” podczas wyścigu „Prządki” na Rynku poszła za 150 zł.
Sztab WOŚP zorganizowano w budynku PWSZ przy ul. Kazimierza Wielkiego. Tam wolontariusze odbierali identyfikatory i puszki. Tam mogli się ogrzać, skorzystać z poczęstunku, napić się kawy lub herbaty.
Zbiórkę prowadzono przez cały dzień. Wolontariusze, także w przebraniach byli obecni na Rynku od rana. – Spotykamy sie z bardzo życzliwym przyjęciem, wszyscy wrzucają pieniążki do puszek – mówi pan Marcin, który zbierał na WOŚP wraz z czworonożnym wolontariuszem – Crespo. Psiak miał specjalnie na tę okazję uszyty „sweterek”, a przy specjalnej obroży nosił własną puszke.
Finał WOŚP zakończono koncertami i pokazami na Rynku. Cała impreza przebiegała spokojne, bez żadnych incydentów – Nie mieliśmy żadnych zdarzeń związanych z wolontariuszami, ani z odbywającymi się imprezami – informuje Marek Śliwiński z KMP Krosno.
Wstępnie podsumowano tegoroczną akcję WOŚP w Krosnie na około 70 tysięcy złotych.
Piotr Dymiński
Foto: Łukasz Jaracz