W połowie stycznia pisaliśmy o „bagnie” na ul. Pużaka - zobacz tutaj. Mieszkańcy skarżyli się na wszechobecne błoto, zalewające jezdnie i chodnik. Kolejny problem to sama jezdnia pozbawiona asfaltowej nawierzchni, pełna dziur. Zwracali tez uwagę na uciążliwą bazę firmy wykonawcy oraz hałdę ziemi zwiezionej z wykopów - To jest ziemia z wykopów przy remoncie kanalizacji – mówili zaznaczając, że ta ziemia dosłownie śmierdzi, a pył roznoszony przez wiatr może stanowić zagrożenie dla zdrowia.
Stan nawierzchni w styczniu 2012
Problemy miały zostać rozwiązane do końca stycznia, jednak uniemożliwiło to nadejście prawdziwej zimy, mrozów i opadów śniegu. Teraz mrozy odpuściły, pogoda jest już wiosenna, dlatego postanowiliśmy ponownie zająć się tematem.
- Nie dotrzymano terminów, jest już marzec – mówi pan Eugeniusz, który w styczniu został przyjęty przez prezydenta w sprawie ul. Pużaka – ja chętnie zaproszę pana prezydenta na spacer ul. Pużaka i na kawę. Niech pan prezydent zobaczy jak się tutaj mieszka, szczególnie, gdy zaczyna pracować ciężki sprzęt – mówi pan Eugeniusz. Sami odczuliśmy niewielką próbkę pracy walca i zagęszczarki, gdy w domu pana Eugeniusza zaczęła się trząść podłoga i dzwoniły szklanki w szafce – to jest może 10% mocy - mówił pan Eugeniusz – tutaj szklanki leciały – dodał.
Poniedziałek, 5 marca 2012 - prace przygotowawcze pod nowy dywanik asfaltowy.
O komentarz zapytaliśmy także prezydenta
Problemem jest to, że prace były kontynuowane, podczas największych opadów tworzących błoto. Zdaję sobie sprawę, że nie mieszka się przyjemnie w otoczeniu takich rozkopów, błota i jeszcze wielkiej hałdy za domem. Staramy się rozwiązać ten problem. Wyznaczyliśmy teren na przeniesienie hałdy (w rejon ul. Lotników), ale rekordowe mrozy , które zamieniły hałdę w skałę po prostu to uniemożliwiły. Teraz przy plusowych temperaturach sprawa na pewno zostanie załatwiona. Proszę mieszkańców o jeszcze chwilę cierpliwości. Niestety, jesienią nie udało się już wypełnić braków jezdni masą asfaltową, ponieważ otaczanie nie produkowały już asfaltu. - mówi prezydent Piotr Przytocki.
W ostatnich dniach ruch na ul. Pużaka odbywał się wahadłowo. Przygotowywano podkład pod asfaltowy dywanik. Dziś poruszanie się po tej ulicy był utrudniony. Kierowcy starali się unikać jazdy po pasie pozbawionym nawierzchni. Na samym skrzyżowaniu z ul. Czajkowskiego dochodziło z tego powodu do poważnych trudności. Niekiedy samochody wyjeżdżające z ul. Pużaka blokują możliwość wjazdu w tę ulicę. Tym samym powodowało to zablokowanie ruchu również na ul. Czajkowskiego i powstawanie korków.
O sytuację pytamy w MPGK – Wykonawca uruchomił już otaczarnię masy bitumicznej – mówi Jan Guzik, dyrektor do spraw technicznych w MPGK Krosno – asfalt miał być położony już wczoraj, ale z powodu powrotu przymrozków nie udało się uzyskać odpowiedniej temperatury. Mimo wszystko wykonawcy należy się uznanie, za to, że stara się rozwiązać problem. Gdzie indziej produkcja asfaltu ruszy zapewne dopiero w kwietniu – dodaje Jan Guzik. Jak dowiedzieliśmy się, asfaltowy dywanik na ul. Pużaka będzie tylko tymczasową prowizorką – Chodzi o uzupełnienie nawierzchni i zapewnienie przejezdności – mówi Jan Guzik – dotyczy to skrzyżowania z ul. Czajkowskiego i odcinka ul. Pużaka.
Jan Guzik z MPGK mówił o najbliższych dniach, a nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że asfalt może zostać już dziś, 7 marca. Nasze informacje potwierdziły się. Po godzinie 17 ruch ponownie odbywał się wahadłowo, pracownicy firmy „Machnik” kładli dywanik asfaltowy.
Wspominana hałda ziemi została usunięta, wykonawca stopniowo przenosi też swoją bazę. Pracownicy usuwali dziś błoto z chodnika. Mieszkańcy pozostają krytyczni wobec tych działań – Więcej z tego kurzu, niż pożytku – mówili mieszkańcy i zastanawiali się jak długo jeszcze to potrwa.
https://www.krosnocity.pl/index.php/aktualnosci/fakty/krosno/item/6356-pierwszy-asfalt-w-tym-sezonie.html#sigFreeIdcf8679c096
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński