Rada miasta podjęła uchwałę o przyjęciu programu przeciwdziałania bezdomności zwierząt. Kontrowersje wywoływały kwoty za utrzymanie psów w przytulisku oraz pomysł przeciwdziałania bezdomności zwierząt, poprzez ich usypianie.
Uzasadnienie uchwały sprowadza się do stwierdzenia: „Celem programu jest przeciwdziałanie bezdomności zwierząt, w szczególności psów i kotów, zapewnienie zwierzętom prawidłowej opieki, ograniczenie populacji zwierząt bezdomnych i wolno żyjących poprzez sterylizację i kastrację zwierząt oraz elektroniczne znakowanie psów. Realizacja programu wpłynie na poprawę warunków bytowania zwierząt, a także stanu sanitarnego i epidemiologicznego na terenie miasta.”
Zgodnie z podjętą uchwałą zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom na terenie miasta będzie prowadzone poprzez:
1) sprawowanie opieki nad kotami wolno żyjącymi,
2) odławianie bezdomnych zwierząt z terenu miasta,
3) przewożenie odłowionych zwierząt do przytuliska,
4) zapewnienie opieki weterynaryjnej,
5) znakowanie bezdomnych zwierząt poprzez wszczepienie czipu,
6) odłowione zwierzęta nie zwrócone właścicielowi lub opiekunowi, po wcześniejszym przeprowadzeniu akcji adopcyjnej, zostaną przekazane do schroniska.
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt ze stowarzyszeniem pod nr. tel.: (13) 47 439 06
(w godzinach dyżuru Krośnieńskiego Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt) Foto: sozkrosno.blogspot.com
Opieka nad kotami
Koty wolno żyjące są elementem ekosystemu miejskiego. Ich obecność zapobiega rozprzestrzenianiu się gryzoni (myszy i szczurów). Koty te nie są zwierzętami bezdomnymi, dlatego nie należy ich odławiać ani wywozić, lecz stwarzać warunki bytowania w miejscach ich dotychczasowego schronienia. Sprawowanie opieki nad kotami wolno żyjącymi polegać będzie na finansowaniu zakupu karmy dla kotów oraz zapewnieniu schronienia przed mrozem oraz ograniczaniu rozrostu populacji poprzez wykonywanie zabiegów sterylizacji i kastracji Zwierząt. Gmina w tych działaniach będzie współpracować ze stowarzyszeniami, w tym przede wszystkim z nowo powstałym Krośnieńskim Stowarzyszeniem Ochrony Zwierząt.
Pomoc Stowarzyszenia i koszty utrzymania psów
Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt już opiekuje się szczeniętami znalezionymi na cmentarzu w Polance. Psiaków jest w sumie 8. Zostały odpchlone i odrobaczone, mają dobrą opiekę, jednak czekają na kogoś, kto je adoptuje i przyjmie do domu. Taka osoba zwolniona zostanie z „opłaty za psa” (w Krośnie zwolniony z opłaty jest każdy kto przyjmie psa z przytuliska lub schroniska), dodatkowo piesek będzie mógł zostać za darmo poddany kastracji/sterylizacji.
Foto: sozkrosno.blogspot.com
Członkowie Stowarzyszenia pełnią dyżury w siedzibie Stowarzyszenia, w Krośnie przy ul. Grodzkiej 10:
- poniedziałki 16.30 - 18.30
- środy 16.30 - 18.30
- piątki 15.30 - 17.30
Osoby zainteresowane adopcją prosimy o kontakt pod nr tel.: (13) 4743906.
Opieka ze strony Stowarzyszenia opiera się na wolontariacie, dla Gminy jest to wyłącznie koszt karmy. To poważna oszczędność, w porównaniu do kosztów ponoszonych na utrzymanie zwierząt w przytulisku. – Ile kosztuje utrzymanie przez jedną dobę psa w przytulisku? – pytała radna PiS, Bogumiła Romanowska – Wynosi on 110 zł. na dobę, w przytulisku , które prowadzi REMONDIS KROeko – odpowiadał naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska, Krzysztof Smerecki.
Kwota wywołała „zawrót głowy” na Sali – Chciałbym tyle mieć – komentowali radni. – w skład tej kwoty, jak sami państwo widzicie, bardzo wygórowanej, wchodzą koszty utrzymania zwierzęcia, karmienie, ale i koszty własne spółki, które zostały naliczone. Podjęliśmy próbę negocjacji wysokości tej stawki, niestety spółka nie uznała tych argumentów. Z tego powodu podjęliśmy się zakupu, jako gmina, trzech kojców i przy OSP Turaszówka powstało takie „gminne” przytulisko, gdzie mogą przebywać zwierzęta. Koszt ich utrzymania to koszt karmy, a opiekę nad zwierzętami sprawują wolontariusze Krośnieńskiego Stowarzyszenia Opieki nad Zwierzętami – mówił naczelnik Krzysztof Smerecki. Z informacji Naczelnika wynika, że Krosno musiało podpisać umowę z REMONDIS, bo tylko ta spółka wystartowała do przetargu, a gmina zobowiązana jest z mocy ustawy do podpisania umowy na wyłapywanie i przetrzymywanie bezdomnych zwierząt.
Nikt nie chce naszych psów?
Radny Wojciech Kolanko (Klub PiS) stwierdził – Bardzo słusznie, że się to alternatywne przytulisko organizuje, to jest dobry kierunek bo łatwo obliczyć, zż państwo wydajecie po 3000 złotych na jednego psa, czy dobrze to liczę? – pytał o koszty radny Kolanko.
– Koszty związane z przetrzymaniem zwierzęcia są wysokie, ale to nie są jedyne koszty – odpowiadał Naczelnik Smerecki – W przytulisku możemy przetrzymać zwierzę przez około dwa tygodnie, później musi trafić do schroniska, a tego w Krośnie nie mamy. Schroniska, które przyjmują zwierzęta, z którymi mamy podpisane wstępne porozumienie, znajduje się w Olkuszu. Schronisko w Rzeszowie jest przepełnione, schronisko w Przemyślu przyjmuje tylko zwierzęta z terenu Przemyśla, w schronisku w Mielcu jest problem ze wścieklizną i nie przyjmują zwierząt. Do schroniska w Olkuszu, sam transport jest bardzo drogi – wyliczał naczelnik, zaznaczając, ze żadne schronisko nie chce podpisać stałej umowy – Koszt przekazania zwierzęcia do schroniska to około 1000 do 1400 złotych, w zależności od wielkości zwierzęcia – mówił Krzysztof Smerecki. Następnie dodał, ze z powodu wścieklizny na terenie Krosna (Wścieklizna - wzrasta zagrożenie) możliwe jest, że nikt nie będzie chciał przyjąć zwierząt z naszego terenu.
„Obrońca szczeniąt się znalazł…”
Jeden z punktów uchwały nie spodobał się radnemu PO, Ireneuszowi Kwiecińskiemu – Chciałbym zaproponować usunięcie z tej uchwały §8 – mówił radny Platformy o punkcie przewidującym usypianie tzw. „ślepych miotów”, czyli małych szczeniąt i kociąt, które jeszcze nie otworzyły oczu - Tytuł uchwały to „w sprawie przyjęcia na rok 2012 programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie miasta Krosna.” Jeżeli mamy rozwiązać ten problem poprzez usypianie „ślepych miotów” przeprowadzane w gabinecie weterynaryjnym, to powiem szczerze, że średnio mi to pasuje – podkreślał radny Kwieciński – warto raczej skupić się na ograniczaniu liczby bezdomnych zwierząt przez kastrację i sterylizację. Wiem, że wielu radnych ma jakieś zwierzątka, proszę by się zastanowili czy w takim wypadku zanieśliby te młode do uśpienia – dodał radny PO.
Ireneusz Kwieciński - Radny PO
- Działamy zgodnie z ustawą – odpowiadał Naczelnik Smerecki, wskazując, że ustawa o ochronie zwierząt wyszczególnia kiedy wolno zabijać zwierzęta – Zabijanie zwierząt generalnie jest zakazane, ale są wyjątki, wśród tych wyjątków jest usypianie „ślepych miotów” – tłumaczył Krzysztof Smerecki.
- Czyli jeżeli ktoś przyniesie małe kotki czy psy, to my uśpimy je za darmo takiemu właścicielowi? – pytał radny Marcin Niepokój (Klub Samorządowy)
- To dotyczy zwierząt, które nie mają właściciela – odpowiadał Naczelnik K. Smerecki – za te, które maja właściciela, odpowiada właściciel – dodał.
Głosowanie i gigantyczny kret
Zdaniem Stanisława Słysia, przewodniczącego Rady Miasta te odpowiedzi naczelnika zamykają kwestię usypiania szczeniąt i postanowił przeprowadzić głosowanie. Radny Ireneusz Kwieciński przypomniał jednak, że wnioskował o wykreślenie z uchwały jednego punktu – Ale słyszał pan odpowiedź czy nie? – odpowiedział przewodniczący Rady – Nie usłyszałem – mówił radny Kwieciński. – No jak to? Ja usłyszałem – dziwił się Stanisław Słyś prosząc by naczelnik powtórzył – Możliwość usypiania ślepych miotów jest zawarta w ustawie o ochronie zwierząt – stwierdził Krzysztof Smerecki – jeżeli znajdziemy ślepy miot i on nie będzie miał żadnego właściciela, będziemy mogli go uśpić – tłumaczył naczelnik. – Ustawa to nakazuje – podsumowywał Stanisław Słyś (ustawa nie nakazuje usypiania ślepych miotów, a jedynie tego nie zabrania – przyp. red.).
Przewodniczący Słyś ponownie próbował przeprowadzić głosowanie, ale tym razem przeszkodził mu Radca Prawny urzędu, stwierdzając, ze padł formalny wniosek o wykreślenie jednego punktu i powinien być przegłosowany, bo wnioskodawca go nie wycofał.
– Gdyby formalnie podchodzić do tego to wniosek powinien być złożony w formie pisemnej - stwierdził przewodniczący Słyś. Radca prawny zaznaczył, że wniosek jest bardzo prosty, zatem można go uznać. – Pan radny otrzymał odpowiedź, czy pan radny podtrzymuje swój wniosek czy pan wycofuje? – pytał przewodniczący S. Słyś. – Podtrzymuję – odpowiedział Ireneusz Kwieciński. – Ale to wie pan, ma pan świadomość, że to jest…chciałbym, żeby pan też był odpowiedzialny, w tym co nas obowiazuje, my nie możemy łamać ustawy, która jest aktem wyższego rzędu. Jeżeli ustawa nakazuje nam taki zapis wprowadzić, to my nie możemy się uchylać od tego zapisu, rozumie pan – mówił S. Słyś. – Ja się z tym nie zgadzam – stwierdził krótko I. Kwieciński. Wojciech Kolanko z Klubu PiS dopytywał – Czy ustawa nam nakazuje to zapisać, czy ustawa to przesądza?
Naczelnik Smerecki odpowiedział cytując ustawę „Art. 6. Zabrania się zabijania zwierząt, z wyjątkiem: (…) 7) usypiania ślepych miotów”. – Ustawa zezwala na usypianie ślepych miotów, jeżeli takiego zapisu nie będzie w uchwale, to i tak będziemy mogli usypiać te ślepe mioty, bo ustawa na to pozwala. Chyba, że napiszemy w uchwale, że nie zezwalamy na usypianie ślepych miotów – stwierdził Krzysztof Smerecki. Zaznaczył przy tym, że wspomniany przez radnego paragraf nie przesądza, zę ślepe mioty będą usypiane, jedynie wskazuje, lecznicę, w której będą wykonywane te zabiegi. Radny Kwieciński podtrzymał swój wniosek. Jednak nikt z radnych nie poparł tego wniosku w głosowaniu (nawet wnioskodawca), a 8 radnych było przeciw. Następnie głosowano w sprawie samego programu „przeciwdziałania bezdomności”.
Poparło go 19 radnych. Przeciw był Ireneusz Kwieciński (PO), a Piotr Lenik (także PO) nie głosował. – Pan ma pieska panie Piotrze? – dopytywał S. Słyś – Mam gigantycznego kreta, zapraszam do siebie panie Staszku – odpowiedział Piotr Lenik – No to kret jest pod ścisłą ochroną, jego nawet nie można uśpić – komentował S. Słyś. – Jak nie można? Przecież jest ślepy! – ripostował Ireneusz Kwieciński, który był przeciwny rozwiązywaniu problemu bezdomności zwierząt, poprzez ich zabijanie.
Piotr Dymiński
Foto: Piotr Dymiński, sozkrosno.blogspot.com