Według jednego z poszkodowanych dziennikarzy, podczas startu, balon "dostał" silny podmuchu wiatru, który zniósł go na pobliskie drzewo, a później zahaczył o dach budynku.
Groźnym przeciwnikiem dla rozegrania konkurencji jest wiatr. To on przeważnie dyktuje warunki. Klimat i ukształtowanie terenu, w którym przyjdzie zmierzyć się zawodnikom nie należy do łatwych, tutaj liczy się duże doświadczenie i jeszcze większe umiejętności. - mówi dyrektor zawodów Zygmunt Jerzyk. Poranny lot pilota nie jest brany do klasyfikacji w zawodach, startuje on w charakterze fiesty, co oznacza, że może jedynie wykonywać loty pokazowe. Tym samym nie jest zobowiązany do przestrzegania regulaminu zawodów. - dodaje dla KrosnoCity.pl Zygmunt Jerzyk.
Najbardziej pokrzywdzonym jest pilot, który ma złamaną rękę z przemieszczeniem. Jak informuje dyrektor zawodów Zygmunt Jerzyk, pilot balonu został przewieziony do rzeszowskiego szpitala gdzie przejdzie operację.
Obecnie sprawą zajmuje się krośnieńska Policja. Więcej informacji na temat zdarzenia podamy jutro.
- zobacz film opublikowany przez RMF FM - tutaj.
- przeczytaj także: Zawody balonowe - tradycja i prestiż
red.
Foto: Mateusz Głód