Początkiem problemu była uchwała podjęta przez Radę Miasta w lutym br. w sprawie “określenia przystanków komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest Gmina Krosno, udostępnionych dla operatorów i przewoźników oraz warunków i zasad korzystania z tych obiektów”. W uchwale tej wskazano 8 przystanków, które, jak napisano w uzasadnieniu, są “udostępnione wyłącznie dla operatorów publicznego transportu zbiorowego dla Miasta Krosna”. W efekcie prywatni przewoźnicy mogą z nich korzystać tylko do czasu wygaśnięcia obecnych pozwoleń. Przedsiębiorcy w piśmie do Rady Miasta zwracali uwagę, że nie zostali poinformowani o wprowadzanych zmianach: “Brak było informacji o planowaniu podjęcia takiej uchwały w porządku XXXIX sesji Rady Miasta Krosna zwołanej na dzień 27 lutego 2013 r. oraz braku konsultacji społecznej zainteresowanych stron na pracach komisji komunalnej co do treści podejmowanej uchwały” - napisali w pismach do Rady.
O tym, że nie będą mogli korzystać z przystanków, dowiedzieli się dopiero, gdy jeden z nich chciał przedłużyć zezwolenie. Okazało się, że zgodnie z uchwałą podjętą w lutym nie dostanie już zgody na korzystanie z 8 kluczowych przystanków, w tym przystanku początkowego przy ul. Mielczarskiego oraz dwóch przystanków w centrum miasta (Rondo i Plac Konstytucji).
O sprawie pisaliśmy przed sierpniową sesją: Przystanki nie dla prywaciarzy. Przewoźnicy protestują
Komisja rewizyjna: prawo nie zostało naruszone
Podczas sesji Rady Miasta 28 sierpnia, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, Stanisław Czaja przedstawił stanowisko: - Komisja Rewizyjna bardzo obszernie zajmowała się tematem, były dwa posiedzenia w tej materii. Zostaliśmy tutaj doposażeni przez pana prezydenta wszelakimi informacjami, opinia prawną, także wyjaśnieniami pana naczelnika i wydaliśmy opinię, która jest zdaniem komisji wiążąca - mówił Stanisław Czaja, a następnie stwierdził - Naruszenia prawa komisja się nie dopatrzyła, ponieważ ustawa nie została tutaj w żadnym punkcie naruszona - następnie przedstawił wnioski komisji na przyszłość: - Wnioski są natury technicznej - mówił radny Czaja - w terminie do końca 2013 roku kompleksowo należy rozwiązać problem korzystania przez wszystkich przewoźników z przystanków zlokalizowanych w obrębie dworca przy ul. Mielczarskiego i we wszystkich podejmowanych działaniach, mających wpływ na zaistniałą sytuację, uwzględnić należy interesy wszystkich przewoźników poprzez traktowanie wszystkich na równi - stwierdził Stanisław Czaja, podkreślając, że według komisji wszyscy powinni być traktowani równo. Pomimo tego Rada Miasta nie zgodziła się na równe udostępnienie wszystkich przystanków wszystkim przewoźnikom. W kolejnych głosowaniach odrzucono wezwania ze strony przedsiębiorców. Uzasadniono to opinią prawną, zgodnie z którą nie doszło do naruszenia prawa.
Prezydent: “Dialogi na cztery nogi nie są przedmiotem obrad”
Podczas dyskusji głos zabrali przedsiębiorcy. Lucyna Blok zapytała: - Jak jesteśmy równo traktowani, jak MKS-owi się nie zamyka drogi do rozwoju, a nam tak. To jak to jest równe traktowanie? - następnie pytała, gdzie będą mieli się przesiadać ludzie dojeżdżający MKS-em do dworca, jeżeli tam nie będzie międzymiastowego przystanku. Firma pani Lucyny obsługuje linię Krosno - Sanok.
Prezydent Piotr Przytocki opowiedział - Jest przygotowany na dzisiejszą sesję projekt uchwały, który określa nowe przystanki komunikacyjne, o których pani mówi, że ich nie będzie. Będą to dwa stanowiska wydzielone przy ulicy Mielczarskiego od strony dworca PKS.
To jednak nie uspokoiło przedstawicieli przewoźników. - To jest propozycja, która nie zaspakaja naszych potrzeb - stwierdziła Lucyna Blok - Jak te dwa małe przystanki mają przejąć obowiązek dotychczasowego stanowiska? - pytała. Przedsiębiorcy dopytywali też o to, w którym dokładnie miejscu mają być te nowe przystanki. Radni sami nie wiedzieli. Ponadto przewoźnicy zwrócili uwagę, że przedstawili swoją propozycję rozwiązań, która jednak “gdzieś utknęła”.
Prezydent Piotr Przytocki odparł - Myślę, że dialogi na cztery nogi nie są przedmiotem obrad Rady. Przedmiotem jest to co zaproponowałem na dzisiejszą sesję. Jeżeli pani chce dyskutować to zapraszam do mojego biura.
Tymczasem Stanisław Słyś nawiązał już do kolejnego punktu obrad, mówiąc o przygotowanej propozycji nowych przystanków - To będą jak pan prezydent wspomniał, dwa przystanki przy ul. Lotników: Lotników Skrzyżowanie oraz Lotników LZN oraz dwa przystanki na ul. Mielczarskiego, to jest PKS I i PKS II - przeczytał propozycje przystanków z treści uchwały. Lucyna Blok zaznaczyła, ze przewoźnicy proponowali przerobienie małego parkingu pomiędzy pocztą i dworcem właśnie na zatoczkę dla prywatnych przewoźników. - No wie pani, to są sprawy techniczne, które nie podlegają procedurze dzisiejszej - mówił Stanisław Słyś. Natomiast Piotr Przytocki dodał - Będziemy przyglądać się jak te dwa przystanki będą funkcjonować i jak będą źle funkcjonować to będziemy dumać, aby to poprawić. A dzisiaj już mówienie, że wszystko jest źle, to myślę, że to nie jest to miejsce - stwierdził prezydent. Lucyna Blok odparła, że na tym małym przystanku zatrzymają się najwyżej dwa busy - A my już obsługujemy poranne kursy dużymi autobusami i co powiemy naszym pasażerom? Że miasto zawiodło nas wszystkich? - stwierdziła mówiąc jeszcze raz, że nowe, proponowane przystanki nie przejmą całego ruchu prywatnych linii. - Ale mówiąc “tam”, prosimy o spercyzowanie - zwrócił się Stanisław Słyś o wskazanie, o które miejsce chodzi. Opowiedział mu jeden z przewoźników, Józef Nycz, obsługujący kursy do Iwonicza - Chcielibyśmy wiedzieć, gdzie dokładnie będą znajdować się te cztery nowe przystanki. To zniecierpliwiło Stanisława Słysia - Proszę pana, czytam jeszcze raz: Lotników Skrzyżowanie, to rozumiem, że będzie przy Zręcińskiej i Lotników LZN.
- No dobrze, a na Mielczarskiego? - dopytywał Józef Nycz. - A na Mielczarskiego: Dworzec PKS I i Dworzec PKS II... Nie wiem - opowiedział Stanisław Słyś, który nie potrafił opowiedzieć o które miejsce dokładnie chodzi, bowiem nikt z obecnych na sali nie wyjaśnił co kryje się pod określeniami “Dworzec PKS I” i “Dworzec PKS II”, a radni i tak mieli nad tym głosować. Prezydent powiedział tylko, że - To jest zatoka, gdzie mieszczą się cztery busy. Józef Nycz odpowiedział - Tłumaczymy cały czas, że większość z nas zaczyna już jeździć autobusami i nie będzie tam możliwości wjazdu, czy przejazdu autobusem, bo nie będzie miejsca. Na to Piotr Przytocki odpowiedział tylko: - Jak będzie niewydolne to miejsce, to będziemy zastanawiać się jak to poprawić, a teraz nie mamy takiego prawa, żeby zmienić decyzje PKS-u, który żąda za wjazd na plac 8 złotych.
Opłata za wjazd na teren dworca wynika z regulaminu korzystania z placu i, jak dowiedział się portal KrosnoCity.pl, raczej nie ma szans, aby została obniżona, ponieważ zmiana w regulaminie spowodowałaby obniżenie opłaty dla wszystkich przewoźników korzystających z dworca (np. innych PKS-ów). Doprowadziłoby to do sytuacji w której PKS Krosno płaciłby o wiele wyższe opłaty za wjazd na dworce w innych miastach, niż sam pobierałby za korzystanie ze swojego dworca. Mogłoby to spowodować straty finansowe większe niż wpływy z tytułu opłat od nowych przewoźników.
Na tym dyskusją się zakończyła, jednak przystanki przy dworcu nie są jedynym problemem. Z prywatnych przewoźników korzystają uczniowie i studenci, którzy często wysiadają właśnie na przystankach “Rondo” i “Plac Konstytucji 3 maja”. Gdy wygasną zezwolenia, prywatni przewoźnicy nie będą mogli zatrzymywać się i wysadzać pasażerów na tych przystankach.
Po sesji radny Janusz Hejnar wyjaśnił dlaczego głosował przeciwko odrzuceniu wniosków przewoźników - Zgadzam się z przewoźnikami. Uważam, że interesy przedsiębiorców zostały naruszone. Trzeba popatrzyć również z innego punktu. Te firmy wpłacają do budżetu miasta po kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie, zatrudniają kilkudziesięciu pracowników. Gmina powinna dbać o nich, a nie ograniczać ich rozwój. Nie zgadzam się z opinią Komisji Rewizyjnej, tym bardziej, że jej przewodniczącym jest Stanisław Czaja, z którym miałem już wiele spraw i okazuje się on człowiekiem niewiarygodnym - stwierdził radny.
Głosowanie
12 wniosków przedsiębiorców zostało odrzuconych w 12 głosowaniach większością 12 głosów, Klub Samorządowy: Stanisław Słyś, Zbigniew Kubit, Zdzisław Dudycz, Robert Hanusek, Ryszard Lenart, Stanisław Czaja, Tadeusz Alibożek, Piotr Grudysz, Marcin Niepokój, Anna Dubiel, Anna Bazan oraz Daria Balon.
Przeciw odrzuceniu wniosków przedsiębiorców był tylko jeden radny, Janusz Hejnar (PiS). Wstrzymało się w sumie 6 radnych: Paweł Krzanowski, Bogumiła Romanowska, Kazimierz Mazur, Bogdan Józefowicz z Klubu PiS oraz Arkadiusz Opoń i Ireneusz Kwieciński z Klubu PO. Nie brał udziału w głosowaniu Piotr Lenik (PO), a nieobecny na sesji był Wojciech Kolanko (PiS).
Uchwała o wprowadzeniu 4 nowych przystanków przyjęta została jednomyślnie 20 głosami “za”.
Gdzie te przystanki?
Na sesji nikt nie podał z jakiego powodu przewoźnicy prywatni usuwani są ze wspomnianych 8 przystanków. Argument przedstawiony przy uzasadnieniu uchwały z lutego, mówiący o tworzeniu się korków, jest zdecydowanie nieprawdziwy przynajmniej w stosunku do początkowego przystanku przy ul. Mielczarskiego, na którym najbardziej zależy przewoźnikom.
Redakcja KrosnoCity.pl zwróciła się do Urzędu Miasta Krosna z pytaniami o przyczyny odebrania “busiarzom” dotychczasowego przystanku przy dworcu oraz o wskazanie gdzie dokładnie mają się znajdować nowe przystanki, których powstanie uchwalili radni nie do końca wiedząc o jakie miejsce chodzi. Czekamy na odpowiedzi Urzędu Miasta.
Przedsiębiorcy komentując sytuację powiedzieli dziennikarzom, że już byli na rozmowach u prezydenta i nie przyniosły one jak dotąd skutku. Obawiają się strat dla swoich firm i niedogodności dla pasażerów. Twierdzą, że mieszkańcy nagle będą mieli utrudniony dojazd do szkoły, pracy, do szpitala lub na zakupy, tylko dlatego, że przewoźnicy nie są traktowani równo, nie wszyscy mogą korzystać z tych samych przystanków.
(pd)
Fot. archiwum