Powodem bójki okazało się niezadowolenie 260 kibiców z Rzeszowa, którzy eskortowani przez policję na mecz, przybyli dopiero pod koniec pierwszej połowy. Po przerwie zabroniono im wejść na stadion, ponieważ nie mieli biletów.
Chcieli sforsować bramę, ale powstrzymali ich ochroniarze używając gazu łzawiącego. W stronę interweniujących posypały się kamienie i butelki. Pseudokibice zostali przed bramą i zablokowali drogę. Mimo wezwań policji nie chcieli się rozejść. Z tego powodu zdecydowano wylegitymować całą 260-osobową grupę. Kiedy policja zanalizuje materiały dokumentujące zajście, zdecyduje komu zostaną postawione zarzuty. Oskarżonym grożą kary aresztu lub grzywny, a także zakaz wstępu na imprezy masowe.