W czwartkowe popołudnie, około godziny 17:20, kierowca Opla Vivaro poczuł podczas jazdy dziwny zapach spalenizny. Zjechał na niewielki parking przy ul. Legionów, gdzie zajrzał pod maskę. Natychmiast buchnęły płomienie. Kierowca próbował stłumić ogień gaśnicami samochodowymi, a jego żona wezwała strażaków.
Niewielkie gaśnice użyczone też przez inne osoby wystarczyły, żeby jedynie na chwilę przytłumić ogień, a pożar ugasili dopiero strażacy.
Podczas akcji gaśniczej i uprzątania terenu ruch na ul. Legionów był częściowo utrudniony.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Zniszczeniu uległ przód samochodu. Od temperatury został uszkodzony też stojący na parkingu Opel Vectra. Nadtopiły się znajdujące się z tyłu elementy z tworzyw sztucznych, w tym obudowa tylnych świateł.
pd
Fot. Piotr Dymiński