Imigrantów znaleziono godzinach porannych w Lipowicy (gm. Dukla). Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej kontrolujący pojazdy, zostali zaalarmowani przez polskiego kierowcę jednego z samochodów ciężarowych, że z wnętrza jego naczepy dochodzą odgłosy mogące świadczyć o przebywaniu tam osób. Ciężarówka wiozła z Turcji do Polski towar w postaci elementów klimatyzacji zabezpieczony plombami celnymi.
- W wyniku podjętych działań ujawniono w przestrzeni ładunkowej naczepy siedem osób, dwie osoby dorosłe oraz pięcioro dzieci wieku od 6 do 16 lat (trzy dziewczynki i dwóch chłopców). Na miejsce niezwłocznie przyjechali funkcjonariusze Straży Granicznej z Sanoka, którym zgodnie z właściwością przekazano ujawnione osoby - informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.
Cudzoziemcy nie posiadali przy sobie dokumentów tożsamości, znajdowali się w dobrej kondycji psychofizycznej oraz nie wymagali pomocy medycznej.
Straż Graniczna informuje, że w trakcie rozmowy przeprowadzonej z pomocą tłumacza ustalono, że cudzoziemcy pochodzą z Syrii (narodowość kurdyjska). Jako cel swojej podróży podali Niemcy, gdzie chcieli dołączyć do rodziny. Cudzoziemcy zeznali, że w naczepie zostali umieszczeni już po przekroczeniu granicy z Grecją przez dwie nieznane im osoby, które poprzez przecięcie linek zabezpieczających plandekę, miały pomóc im dostać się do środka. Jak oświadczyli, za pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy z Turcji oraz dalszą podróż zapłacili przemytnikom 8 tys. euro.
W związku z nielegalnym przekroczeniem granicy, osobom dorosłym zostały przedstawione zarzuty z art. 264§2 KK. Kierowca samochodu ciężarowego został przesłuchany w charakterze świadka.
(bosg), red., pd
Fot. archiwum BOSG