Alarm nie był fałszywy. Nasza czytelniczka poinformowała redakcję, że w korytarzu czuć było swąd spalenizny. Okazało się, że w jednej z sal niefrasobliwy pacjent zapomniał wyłączyć grzałkę elektryczną i pozostawił ją na stoliku!
Strażaków o zagrożeniu poinformował system przeciwpożarowy. Z sali ewakuowano pacjentów. Strażacy po kilkudziesięciu minutach zakończyli akcję.
Obecnie w całym szpitalu zainstalowane są czujki przeciwpożarowe reagujące na różne czynniki towarzyszące rozprzestrzenianiu się ognia. Z tego powodu w obiekcie panuje też całkowity zakaz palenia papierosów. W tym wypadku system udowodnił skuteczność i na czas zaalarmował służby.
pd