Kierowca jadący prawidłowo ulicą Legionów w kierunku ul. Bursaki o mały włos nie zderzył się z Citroenem. Kierowca francuskiego samochodu na łódzkich numerach rejestracyjnych wykonał manewr skrętu w lewo w ulicę Wisłoczą, nie ustępując pierwszeństwa prawidłowo jadącemu ulicą Legionów. Do zdarzenia doszło 25 lutego. Zobaczcie film.
REKLAMA
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Krośnianin od urodzenia - w sedno, pastwić się nad kimś kto jeszcze być może nie pochodzi z Krosna, i jechał tam pierwszy raz.
Ciekawe czy autor filmu, jak pojedzie do Warszawy czy innego większego miasta, jeździ idealnie i żadnych przepisów nie łamie.
Nie rozumiem tylko po co publikować taki film w internet, co autor oczekuje ? chwali się że ma kamerkę ?
Akurat to miejsce w Krośnie jest bardzo specyficzne, więc nie rozumiem poruszenia, a portal jak to portal, pisze o takich sensacjach bo chyba nie ma faktycznie o czym pisać...
Ten "prawidłowo" jadący samochód, z tego co widać na filmie jechał trochę za szybko (z wyliczeń wychodzi, że ok. 62-65 km/h), nie zatrzymał się przed skrętem w lewo do czego zobowiązywał go znak poziomy (przerywana linia w poprzek). Takim zachowaniem przestraszył kierowcę citroena, który zahamował na środku drogi.
Wyjeżdżając z ulicy Bursaki w Wisłoczą, nie jest łatwo. Trzeba się zatrzymać, zwracać uwagę czy z góry od strony Kapucynów nic nie jedzie, co nie jest proste od kiedy na skrzyżowaniu są płoty zabezpieczające rośliny, a jednocześnie zasłaniające widok. Trzeba zwracać uwagę na pędzące ul. Legionów na wprost samochody, które rzadko się zatrzymują na tym skrzyżowaniu. No i na koniec trzeba powolutku wyjeżdżać, gdyż wykonujemy manewr skrętu w lewo pod bardzo ostrym kątem, graniczącym z minimalnym promieniem skrętu samochodów.
Jeździjmy bezpiecznie i miejmy wyrozumiałość dla kierowców, którzy mają trudniej. Na tym polega kultura jazdy. Nie na bezwzględnym egzekwowaniu prawa do pierwszeństwa przejazdu...
Kultura i życzliwość....