W środę, 21 kwietnia około godziny 13:30, spacerująca kobieta przy ul. Bursaki nad rzeką Wisłok zauważyła zwisające z drzewa na niewielkiej wysokości zwłoki mężczyzny. Przy ciele zmarłego nie odnaleziono dokumentów.
- W tej chwili ustalamy tożsamość nieżyjącego oraz okoliczności, w jakich doszło do jego śmierci - mówi asp. szt. Paweł Buczyński, oficer prasowy krośnieńskiej Policji.
Policyjne czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratury. Do działań na miejscu zdarzenia zadysponowano straż pożarną.