Akt oskarżenia w tej sprawie, sporządzony przez Prokuraturę Rejonową w Krośnie, trafi do sądu najprawdopodobniej jeszcze w tym miesiącu. Oskarżeni - osoby, które bezpośrednio sprawowały nadzór nad przebiegiem i prawidłową realizacją inwestycji, w toku śledztwa nie przyznały się do zarzucanych im czynów i odmówili składania wyjaśnień.
Przypomnijmy. Do tragedii doszło w marcu tego roku. Jak relacjonował wówczas dla portalu Krosno112 bryg. Krzysztof Marszałek z JRG Krosno, który dowodził akcją ratunkową, w obiekcie doszło do zerwania stropu podczas prac budowlanych, konkretnie podczas wylewania na pierwszej kondygnacji betonu. Prace już się kończyły, a jeden z pracowników pozostawał w środku. Podczas zawalenia mężczyzna nie zdążył opuścić obiektu i został przygnieciony świeżym betonem oraz elementami zbrojeniowymi, szalunkowymi oraz konstrukcyjnymi.
Działania strażaków polegały na usunięciu warstwy betonu, pod którą znalazł się pracownik. - Za pomocą m.in. sprzętu hydraulicznego, tnącego, oraz podręcznym sprzętem burzącym usuwaliśmy każdy element, by uwolnić osobę poszkodowaną. Po kilkunastu minutach mężczyznę udało się uwolnić i przekazać zespołowi Państwowego Ratownictwa Medycznego - relacjonował Krzysztof Marszałek.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 60-letniego mężczyzny i odstąpił od wykonywania czynności medycznych.
Obrażenia odniosło także trzech pracowników, którzy stali na konstrukcji, która uległa zawaleniu.
Powołany w toku śledztwa biegły z zakresu budownictwa uznał, że główną przyczyną katastrofy, a w konsekwencji śmierci jednego z pracowników, była niewłaściwa konstrukcja podpór mających na celu podtrzymanie betonowego stropu.
Oskarżonym grozi od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.