W miniony poniedziałek (12 bm.) wieczorem, do krośnieńskiego szpitala karetka pogotowia przywiozła 21-letniego mieszkańca Krosna z raną kłutą w okolicy brzucha. Obrażenia były poważne i pacjent wymagał leczenia operacyjnego. W czasie wstępnej rozmowy mężczyzna twierdził, że zranił się sam upadając na ostry przedmiot. Jego relacja była jednak na tyle niewiarygodna, że lekarz zawiadomił o zdarzeniu Policję.
Dla funkcjonariuszy 21-latek miał już przygotowaną zupełnie inną historię. Oświadczył, że na jednej z krośnieńskich ulic bez powodu został zaatakowany przez nieznanych mężczyzn. W czasie szarpaniny jeden z napastników miał ugodzić go nożem w brzuch. We wskazanym miejscu policjanci nie znaleźli jednak żadnych śladów, a okoliczni mieszkańcy nie słyszeli o jakiejkolwiek awanturze w tej okolicy. Niestety, wbrew oczywistym faktom, 21-latek nie zamierzał zmienić swojej wersji, znacznie utrudniając dotarcie do sprawcy.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że ranny spędzał poniedziałkowe popołudnie w towarzystwie kilku swoich kolegów. Wśród nich był 23-letni mieszkaniec Krosna, Łukasz C., który zaprosił towarzystwo do swojego mieszkania. Tam wspólnie pili alkohol. Stopniowo atmosfera stawała się coraz bardziej napięta i ostatecznie pomiędzy gospodarzem, a 21-latkiem doszło do kłótni i rękoczynów. W efekcie awanturujący się gość został wyproszony z mieszkania. Nie dał jednak za wygraną i wywołał Łukasza C. przed blok. Na klatce schodowej pomiędzy mężczyznami doszło do kolejnej awantury, w trakcie której 21-latek został ugodzony nożem kuchennym w okolice brzucha.
Łukasz C. został zatrzymany. W trakcie wstępnego przesłuchania przyznał się do tego czynu. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
kmp