Dzisiaj, kilka minut po godz. 10, do dystrybutora na jednej ze stacji paliw w Rymanowie podjechał fiat punto. Po zatankowaniu benzyny, kierowca odszedł od samochodu aby uregulować należność. W tym czasie spod pokrywy silnika fiata zaczął nagle wydobywać się gęsty dym.
Widząc to, pracownicy stacji, a później kierowca punto natychmiast przepchnęli palące się auto w możliwie bezpieczne miejsce. Ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że jego ugaszenie przerosło możliwości będących na miejscu ludzi. Zrobili to dopiero strażacy z jednostki OSP w Rymanowie. Na szczęście, nikomu nic się nie stało.
Będący na miejscu policjanci ustalili, że fiat należy do firmy, mającej swoją siedzibę w Jarocinie i był użytkowany przez 20-letniego mieszkańca Krosna. Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie w instalacji elektrycznej auta.
Szczegóły zdarzenia wyjaśniają policjanci z komisariatu w Rymanowie.
kmp
Foto: archiwum kmp