W ubiegły czwartek, na terenie Jedlicza, policjanci zatrzymali do kontroli ciągnik rolniczy z przyczepą, załadowaną żużlem pomieszanym z gruzem. Nic szczególnego, jednak podczas kontroli pojazdu, funkcjonariusze ujawnili ukryte pod ładunkiem na przyczepie 200-litrowe beczki. Po rozładowaniu przyczepy okazało się, że na przyczepie jest ich aż 11, a także kilka mniejszych, oryginalnie zamkniętych plastikowych pojemników. Zarówno beczki, jak i pozostałe pojemniki wypełnione były substancjami ropopochodnymi (prawdopodobnie jest to paliwo – olej napędowy, co ma potwierdzić analiza).
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że znalezione produkty zostały skradzione na terenie miejscowego zakładu pracy, a kierujący traktorem 33-letni mieszkaniec gminy Jedlicze wykonywał kurs na zlecenie swojego 41-letniego znajomego, również mieszkańca tej gminy. W miejscu zamieszkania traktorzysty, policjanci ujawnili kolejne kilkaset litrów substancji ropopochodnych.
Wszystkie pojemniki zabezpieczono procesowo, a także pobrano próbki, które pozwolą ustalić rodzaj zabezpieczonej substancji. Wstępnie ustalono, że jest to najprawdopodobniej olej napędowy i silnikowy, o łącznej wartości kilkunastu tysięcy złotych.
Do tej pory zarzuty udziału w kradzieży usłyszeli obaj wspomniani mężczyźni. Za kradzież grozi im kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Do czasu rozprawy obaj pozostaną pod policyjnym dozorem.
Policja nie wyklucza, że niebawem grono podejrzanych w tej sprawie jeszcze się powiększy.
kmp,pd