Jak informuje bryg. mgr inż. Mariusz Kozak, Naczelnik Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego KM PSP Krosno o godzinie 6:47 odebrane zostało zgłoszenie o pożarze autokaru turystycznego. Dyżurny zadysponował na miejsce dwie jednostki, w tym, przy pomocy Selektywnego Systemu Wywoływania wezwał jednostkę OSP z Rymanowa. Taki system mają jednostki OSP ujęte w Krajowym Systemie Ratowniczo – Gaśniczym. – System pozwala automatycznie uruchomić syrenę droga radiową, ponadto równocześnie rozsyła SMS z powiadomieniem do strażaków – mówi Mariusz Kozak.
Niedzielny pożar nastąpił w miejscu odludnym i odległym od jednostek ratowniczych, pomimo tego strażacy z OSP Rymanów byli na miejscu już w kilkanaście minut od zgłoszenia pożaru (o godzinie 7:03 pierwszy zastęp był na miejscu). Niedługo później do akcji dołączył zastęp z JRG z Krosna.
Przed przybyciem strażaków kierowca podjął próbę ugaszenia ognia gaśnicami proszkowymi będącymi na wyposażeniu autokaru. Ze względu na szybki rozwój pożaru działania kierowcy były nie skuteczne. Na szczęście zdążył ewakuować pasażerów w bezpieczne miejsce. Z relacji strażaków z OSP Rymanów wiemy, że w momencie przyjazdu pierwszego zastępu, płomieniami objęta była komora silnika i tył autokaru.
To efekt kilkunastu minut swobodnego rozwoju pożaru, którego nie powstrzymały podręczne gaśnice. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu dwóch prądów gaśniczych, jednego do wnętrza pojazdu, drugiego na zewnątrz. Jednocześnie, w obecności kierownika wycieczki przeliczono ponownie ewakuowanych kuracjuszy. Pożar rozprzestrzeniał się od strony komory silnika, jedną z prawdopodobnych przyczyn jest zwarcie w instalacji elektrycznej.
Autokarem podróżowało 55 osób. Byli to kuracjusze wypoczywający w Sanatoriach w Uzdrowisku Rymanów Zdrój, którzy wybrali się na wycieczkę do miejscowości Miszkolc na Węgrzech.
Przewoźnik podstawił zastępczy autokar, którym pasażerowie mogli kontynuować dalszą podróż. Pojazd uległ częściowemu spaleniu, nikomu nic się nie stało.
Piotr Dymiński, OSP Rymanów