Około godz. 1:00 do krośnieńskiej komendy wpłynęło zgłoszenie, że 64-letni mieszkaniec Przybówki nie powrócił z pracy do domu. Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Do akcji włączyła się rodzina i strażacy z miejscowej OSP. Podczas trwających wiele godzin poszukiwań nie udało się odnaleźć zaginionego. Dopiero po godz. 15:00 niedaleko miejscowości Wojkówka mężczyznę znaleźli członkowie rodziny. - mówi Beata Winiarska, starszy aspirant z krośnieńskiej policji.
Niestety przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon. Prawdopodobnie mężczyzna zsunął się ze skarpy. Jego ciało znaleziono w odległości około 2 metrów od brzegu Wisłoka. Jeżeli prowadzone czynności potwierdzą, że 64-letni mężczyzna zmarł z powodu wychłodzenia organizmu, będzie on pierwszą ofiarą mrozów tej zimy na Podkarpaciu.
kmp