Po kilkugodzinnych próbach nawiązania kontaktu z 32-latkiem i jego 17-letnią przyjaciółką policja zdecydowała się na szturm. Pierwsze wybuchy granatu w bloku na ul. Cegielnianej w Sanoku było słychać po godz. 01:00 w nocy, Antyterroryści weszli do mieszkania na trzecim piętrze. - Na miejscu funkcjonariusze znaleźli dwa ciała. Są to zwłoki 32-latka i 17-latki. Prawdopodobnie w środku doszło do popełnienia samobójstwa - wyjaśnia przedstawiciel policji.
W mieszkaniu na ul. Cegielnianej policja znalazła broń krótką i długą, myśliwską. Na miejsce przyjechał prokurator prokurator. Mieszkańcy osiedla są już bezpieczni i mogą wracać do domów.
Przypomnijmy, że 32-latkiem był Andrzej B., kiedyś mieszkający w Lesku, a 17-latka przybywająca z nim w mieszkaniu prawdopodobnie była jego dziewczyną. Spotykali się ze sobą blisko rok.
Mężczyzna był podejrzany o zabójstwo 29-latka, Krystiana L. z Leska. Do tragedii doszło wczoraj w Międzybrodziu koło Sanoka. Dziś w okolicach południowych 32-letni podejrzany oddał cztery strzały ze swojego okna w stronę funkcjonariuszy, którzy mieli go zatrzymać. Był obserwowany od wczoraj.
(isanok.pl)