W piątek (15.03), około godz. 21.30 dyżurny krośnieńskiej komendy odebrał telefon od mieszkanki gminy Korczyna z prośbą o pomoc w poszukiwaniu jej męża. Z wypowiedzi kobiety wynikało, że mężczyzna wyszedł z domu około godz. 15. Po kilku godzinach żona z innymi członkami rodziny zaczęła poszukiwania. Niestety nie udało się go zlokalizować. Na miejsce poszukiwań zostali skierowani policjanci, którzy kontynuowali poszukiwania wraz z rodziną zaginionego.
Po godzinie poszukiwań prowadzonych w ekstremalnych warunkach - pokrywie śnieżnej sięgającej miejscami ponad metr, ujemnej temperaturze i silnym wietrze, udało się odnaleźć zaginionego. Mężczyzna skrajnie wyziębiony, leżał na łące, częściowo przysypany śniegiem. Wezwana na miejsce karetka przewiozła go do krośnieńskiego szpitala.
Z poczynionych dotychczas ustaleń wynika, że mężczyzna wracając do domu zboczył z głównej drogi chcąc skrócić sobie dystans jaki miał do pokonania, ale po drodze utknął w śniegu.
Zobacz także: Niż z południa Europy przyniesie kolejną porcję opadów śniegu
(kmp)