Po przyjeździe policji okazało się, że rzekomo zastrzelony mężczyzna smacznie spał. Jednak do innego nieszczęśliwego wypadku rzeczywiście doszło – jeden z gości po zakończeniu imprezy wypadł z okna i doznał poważnego urazu głowy.
Według ustaleń policji, w ośrodku wypoczynkowym w Baligrodzie miała miejsce impreza integracyjna pracowników jednej z krośnieńskiej firm. Sama impreza miała przebiegać spokojnie, ułańska fantazja obudziła się w pracownikach dopiero po rozejściu się do pokojów.
- Tuż przed godziną piątą nad ranem na policję zadzwonił 53-letni mieszkaniec Krosna, błagając o pomoc. Mężczyzna twierdził, że jego współlokator z pokoju został zastrzelony we własnym łóżku. Policjanci jadący na miejsce zastali zgłaszającego czekającego przy drodze w sporej odległości od hotelu. Mężczyzna był przemarznięty. Jak się okazało, w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu - poinformował rzecznik prasowy leskiej policji asp. Katarzyna Fechner. Rzekomo zastrzelony mężczyzna nie posiadał żadnych obrażeń, a obudzony dopiero przez policjantów, zbulwersował się nadmierną troską kolegi.
Na tym jednak nie skończyła się interwencja policjantów. Jeden z uczestników imprezy, 42-letni mieszkaniec Jasła, doznał poważnego urazu głowy po wypadnięciu z okna swojego pokoju znajdującego się na poddaszu. Konieczne było wezwanie pogotowia ratunkowego. Trwają czynności wyjaśniające okoliczności tego wypadku.
(KKP Lesko), (red.)
Fot. Jonathan Harriot