Wczoraj (1.12) po godz. 15.30 policjanci z komisariatu w Rymanowie podjechali na ulicę Mitkowskiego. Miał nią jechać pijany mężczyzna na trójkołowym pojeździe. Policjanci szybko zauważyli pojazd i kierowcę. Za trójkołowcem biegł duży pies, owczarek niemiecki, co okaże się istotne dla kolejnych zdarzeń.
- Policjanci nakazali kierującemu, by się zatrzymał. Ten na widok radiowozu przyspieszył i nie zatrzymując się przejechał przez skrzyżowanie ignorując znak STOP. Policjanci ruszyli w pościg. Kiedy zrównali się z trójkołowcem, kierujący nie zatrzymując się wjechał w bok radiowozu i dalej uciekał - relacjonuje Beata Winiarska, oficer prasowy krośnieńskiej policji. - Policjanci wyprzedzili trójkołowiec i ustawili radiowóz w poprzek drogi, co zmusiło kierowcę trójkołowca do zatrzymania się. Mężczyzna był agresywny i nie podporządkowywał się poleceniom policjantów. Do Rymanowa podjechał patrol ruchu drogowego. Policjanci zbadali trzeźwość kierowcy. Jak się okazało 27-latek z gminy Haczów był pijany. Miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie - dodaje.
Trójkołowiec, którym poruszał się pijany 27-latek
Właśnie wtedy w okolicy pojawili się 4 mężczyźni, znajomi 27-latka, którzy niezadowoleni z kontroli ich kolegi zachowywali się arogancko, prowokująco i wulgarnie wobec funkcjonariuszy. Tylko jeden z przybyłych na miejsce mężczyzn był trzeźwy i nie zachowywał się nagannie, pozostali byli pod widocznym wpływem alkoholu, co potwierdziły późniejsze badania.
- Policjanci wielokrotnie wzywali mężczyzn do zachowania się zgodnego z prawem, próbowali ich uspokoić. Intruzi, poproszeni o podanie swoich danych, zaatakowali funkcjonariuszy. Uderzali i kopali policjantów. Dodatkowo mężczyźni szczuli psem funkcjonariuszy. Policjanci użyli wobec awanturników siły oraz gazu pieprzowego. Podczas obezwładniania mężczyzn, którzy cały czas byli agresywni, pies po komendzie jednego z awanturników rzucił się na policjanta i dwukrotnie go ugryzł - mówi Beata Winiarska z KMP Krosno.
Funkcjonariusz zaatakowany przez psa oddał z broni strzał ostrzegawczy w powietrze. Huk spłoszył zwierzaka. Policjanci zatrzymali agresywnych mężczyzn i przewieźli ich do aresztu. Kiedy wytrzeźwieją, usłyszą zarzuty czynnej napaści na policjantów. Grożą im kary do 10 lat pozbawienia wolności.
(kmp)