Pogoda
Od środy znajdujemy się w wyraźnej cyrkulacji północnej antycyklonalnej, w której pogoda kształtowana jest przez wyż, a z Arktyki przez Skandynawię i Bałtyk napływa chłodna i bardzo sucha masa powietrza. Dopiero w sobotę przez Polskę z zachodu na wschód przewędruje front atmosferyczny z opadami deszczu. Po jego przejściu napływać zacznie wilgotniejsze powietrze o rodowodzie atlantyckim. W niedzielę z kolei deszcze przelotne, możliwe też lokalne krótkotrwałe burze. Do tego czasu nadal chłodne noce, z temperaturą minimalną spadającą do 1°C. Popołudniami najwyżej kilkanaście stopni i niska wilgotność względna, w piątek i w sobotę przed nadejściem frontu spadająca do 20%-25%. Większe i trwałe ocieplenie widać już jednak na horyzoncie, nadejdzie ono pod koniec miesiąca.
REKLAMA
W tym roku mamy wyraźną wiosnę - jest zupełnie inaczej, niż na przykład przed dwoma laty, kiedy to przeszliśmy bezpośrednio i bardzo gwałtownie z zimy panującej jeszcze w marcu do warunków letnich notowanych już od kwietnia. W roku bieżącym na razie tylko 11 maja był gorący, w poniedziałek i wtorek temperatura maksymalna co prawda przekraczała 20°C, ale już w środę znów napłynie powietrze z północy, chłodniejsze od docierającego obecnie o kilka stopni Celsjusza. Najniższe temperatury w czwartek, kiedy to w najcieplejszym doby będziemy mogli liczyć na co najwyżej 15°C. Pogodę ukształtuje wyż, a więc oznacza to, że tylko w strefie frontu chłodnego w nocy z wtorku na środę bardzo słabo i przelotnie popada, a potem, przynajmniej do piątku, będzie sucho i całkiem słonecznie.
Wilgotna pierwsza połowa maja, w której w Krośnie spadło przeszło 61 litrów wody na metr kwadratowy, będzie musiała wystarczyć nam na jakiś czas. Patrząc bowiem w prognozy średnioterminowe większych deszczów nie widać, a jeśli pojawią się opady w najbliższych dniach, to tylko przelotne i słabe, a co za tym idzie niewiele znaczące. Jesteśmy w cyrkulacji zachodniej, w strefie napływu umiarkowanie ciepłego powietrza. W poniedziałek spodziewamy się maksymalnie 20°C, we wtorek trochę cieplej, a potem w kolejnych dniach znów co najwyżej stopni kilkanaście. Wiatr nocami i wczesnymi rankami słaby i zmienny, mogą się zdarzać się nawet okresy zupełnej ciszy. W środku dnia natomiast wzmagać się będzie do umiarkowanego i wiać już wyraźnie z kierunków zachodnich.
Front polarny i znaczny kontrast termiczny jest na południe od Polski, ale wcale nie daleko od naszego kraju. Niże tworzące się na nim sięgają więc jego południowej części, a ciśnienie waha się. Ledwo przemknął jeden ośrodek wtórny z opadami deszczu, a już zbliża się kolejny i da o sobie znać w piątek. Piętnasty dzień maja tym samym zapowiada się nieciekawie - nie tylko mokro, ale też pochmurno i chłodno. Na koniec tygodnia rozbuduje się rozległy wał wysokiego ciśnienia rozciągający się od Atlantyku przez zachodnią i środkową Europę, który sięgnie aż po Morze Czarne. Prędkość napływu z zachodu osłabnie, powietrze stawać się będzie z dnia na dzień cieplejsze - w niedzielę po południu możemy liczyć nawet na 20°C. Opady zanikną, będzie też zdecydowanie więcej słonecznych godzin.
Synoptycy prognozują wzrosty poziomu wody do strefy stanów wysokich. Powodem są przewidywane intensywne opady deszczu na Podkarpaciu.
IMGW ostrzega przed możliwością wystąpienia intensywnych opadów deszczu.
Wraz z rozbudową słabego wyżu w chłodnej polarno-morskiej masie powietrza już na początku nocy z wtorku na środę wiatr zdecydowanie osłabnie, a także rozpogodzi się. Przewiduje się na ogół zachmurzenie małe. Pogodna noc oraz słaby wiatr skutkować będzie szybkim, znacznym spadkiem temperatury po i tak już chłodnym dniu.
W poniedziałek do północno-zachodniej połowy Polski, a we wtorek już do całego kraju dotarło bardzo chłodne powietrze polarno-morskie. Wieczorem rozbuduje się słaby wyż, wiatr zdecydowanie osłabnie, co oznacza, że przed nami chłodna noc. W Krośnie spodziewamy się tylko 1°C, lokalnie w powiecie wystąpią przygruntowe przymrozki. Wpływ wyżu nie potrwa długo, w środę na froncie polarnym nad Alpami utworzy się niż wtórny i jego chmury z opadami deszczu dotrą między innymi na Podkarpacie. Dzięki nim noc ze środy na czwartek już bez przymrozków, za to z deszczem. W dzień nie więcej niż 11°C.
IMGW wydał w poniedziałek (11 maja) dla Podkarpacia ostrzeżenia pierwszego stopnia przed silnym wiatrem.
Choć mamy już drugą połowę wiosny, to kontrast termiczny między strefą podzwrotnikową i Arktyką ciągle jest bardzo duży. Rzadko jednak zdarza się, by dzienna temperatura maksymalna spadała o 16°C względem dnia poprzedniego, a z czymś takim będziemy mieć do czynienia we wtorek. W poniedziałek pierwszy raz w tym roku zrobi się gorąco, w ciepłym wycinku niżu wystąpi porywisty wiatr fenowy wiejący z południa, a temperatura wzrośnie do 26°C. Nad ranem następnego dnia nasunie się aktywny chłodny front atmosferyczny z opadami deszczu, zmianą kierunku wiatru o 140° i nadzwyczaj szybkim spadkiem temperatury. Po południu w drugi dzień tygodnia zaledwie 10°C. Wiatr porywisty, ale już północno-zachodni. Ciśnienie, po poniedziałkowym spadku, zacznie szybko wzrastać.
Naprawdę trudno o gorszą pogodę w maju niż tę, którą widzieliśmy za oknami w środę. Jako ciekawostkę oraz przypomnienie można podać fakt, że niemal dokładnie taka sama aura panowała choćby na dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia! Lejący się z nieba deszcz, po bardzo suchym kwietniu, nie zmartwił nas - wręcz przeciwnie, ale już niekoniecznie życzyliśmy sobie, by towarzyszyły mu jednocześnie tak niska temperatura i zimny porywisty wiatr - to w końcu druga połowa wiosny. Weekend, o wiele ładniejszy i cieplejszy, przypomni nam, że idziemy w stronę lata, a nie zimy. Parasole można zostawić w domach bez obaw przed zmoknięciem. W sobotę po południu przewidujemy 21°C, w niedzielę jeszcze cieplej, choć wiatr w ciepłym wycinku niżu wyraźnie wzmoże się względem dnia poprzedniego.
IMGW wydało ostrzeżenie przed przymrozkami oraz intensywnymi opadami deszczu pierwszego stopnia na Podkarpaciu.
Chłodny front atmosferyczny już przeszedł, lecz cyrkulacja cykloniczna utrzyma się także w środę, co więcej - front okluzji da nam bardziej w kość, niż ten dzisiejszy. Jako że niż nad Białorusią nadal pogłębia się, a wyż nad Morzem Północnym jest stabilny, to zwiększa się gradient ciśnienia nad naszym krajem, na skutek czego jutro wiatr wzmoże się, będzie dość silny, w porywach do 60 km/h. Do tego niebo szczelnie przykryją grube ciemne chmury, z których spadnie deszcz - to akurat cieszy. Przez cały dzień notować będziemy tylko kilka stopni Celsjusza, w najcieplejszym momencie doby 9°C. W czwartek sięgnie nas wyż i pogoda stopniowo zacznie się poprawiać. Wiatr jeszcze porywisty, ale nie aż tak, jak dzień wcześniej. Po południu około 15°C. Koniec tygodnia zapowiada się ciepły.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
W PORTALU
Jakość powietrza
REKLAMA
TO I OWO
REKLAMA
REKLAMA