W niedzielę Polska pozostawać będzie na skraju środkowo troposferycznej zatoki niskiego ciśnienia związanej z dość głębokim niżem górnym znad Morza Północnego. Zatoka ta sięgać będzie aż w rejon Włoch, co doprowadzi do powstania w tej części Europy płytkiego ośrodka niskiego ciśnienia przy powierzchni ziemi.
Pozwoli to także istnieć przyziemnemu ośrodkowi niżowemu, którego centrum znajdowało się wczoraj nad Węgrami, a dziś przemieści się w rejon Rumunii i Mołdawii. Nad Polską znajdzie się również front atmosferyczny związany z niżem znad Morza Północnego. Do Polski z południowego zachodu napływać będzie chłodniejsze powietrze polarno-morskie.
Temperatura maksymalna na termometrach w regionie obniży się w stosunku do poprzednich upalnych dni i wyniesie około 23 – 24 ºC. Wiatr w ciągu dnia słaby, w czasie burz silniejszy, wiejący z kierunków zmiennych. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1012 hPa i w ciągu dnia zauważalny będzie lekki lecz systematyczny spadek.
W nocy z niedzieli na poniedziałek ciąg dalszy zachmurzenie umiarkowanego, z okresowymi wzrostami do dużego. W nocy mogą w dalszym ciągu mogą się pojawiać komórki burzowe z intensywnymi opadami deszczu, silnym wiatrem i lokalnie gradem. Temperatura minimalna, w nocy spadnie do 17 – 18 ºC. Wiatr słaby, okresami cisza, a ewentualny ruch powietrza będzie miał zmienny kierunek. Ciśnienie o północy wyniesie 1010 hPa i przez całą noc będzie się utrzymywać na podobnym poziomie.
(plco)