W konsekwencji po pokrywie śnieżnej, która utworzyła się wczoraj w ciągu dnia, pozostały już tylko ślady, a najbliższy weekend nie przyniesie nam ponownego uderzenia chłodu, wręcz przeciwnie - mimo że jutro o godzinie 19:00 oficjalnie rozpoczniemy meteorologiczną zimę, trwającą do godziny 19:00 - 28 lutego, temperatury mają być dodatnie.
Zmiana pogody wynika ze zmiany cyrkulacji, ta zaś dokonała się poprzez zasadniczą przebudowę pola barycznego. W kolejnych dniach będziemy mieli do czynienia z cyrkulacją strefową - zachodnią, charakteryzującą się napływem atlantyckich mas powietrza, ich właściwości termiczne to zaś konsekwencja przede wszystkim kierunku napływu, obszaru źródłowego i stopnia transformacji.
Cyrkulacja strefowa, również w zależności od składowej (północna, południowa) charakteryzuje się występowaniem wiatru z kierunków południowych i zachodnich - nie inaczej będzie przez najbliższe kilka dni. Pogoda w trakcie jej trwania jest w naszych szerokościach dość zróżnicowana - bardzo zmienna w pobliżu układu niskiego ciśnienia i generowanych przez niego ośrodków wtórnych; nieco bardziej stabilna w rejonie wału wysokiego ciśnienia. W kolejnych dniach będziemy zdecydowanie bliżej układu wyżowego, zatem pogoda nie będzie najgorsza, chociaż do ideału ma być jej daleko, zwłaszcza z uwagi na dużą ilość chmur niskich rodzaju Stratocumulus, kradnących nam zdecydowaną większość potencjalnego usłonecznienia. Opadów w weekend ma być niewiele, będą istotne tylko z formalnego punktu widzenia, zwykły obserwator nie musi się nimi przejmować.
Cyrkulacja zachodnia w Polsce - sobota. Źródło: Weatheronline.pl - GFS
Po trwającym obecnie spadku ciśnienia, który zakończy się w drugiej połowie sobotniej nocy, ciśnienie zacznie rosnąć, w niedzielę osiągając już wartości typowo wyżowe; najwyższe ciśnienie notować będziemy na początku przyszłego tygodnia, kiedy to cały pas południowej Polski znajdzie się w obszarze wału wysokiego ciśnienia. Wtedy też pojawią się rozpogodzenia oraz towarzyszące im w godzinach nocnych spadki temperatur, od poniedziałku wieczór zatem powrócą przymrozki. Pierwsza połowa przyszłego tygodnia zatem, pomimo mroźnych nocy - od tej z poniedziałku na wtorek począwszy, zapowiada się bardziej optymistycznie, przede wszystkim z uwagi na nieporównywalnie większą ilość godzin ze słońcem.
Co czeka nas w nocy z piątku na sobotę (29/30.11)?
W nocy z piątku na sobotę znajdziemy się w zasięgu niżu, którego centrum znad Danii przemieści się nad Bałtyk. Przez Polskę z zachodu na wschód przemieszczać się będzie front okluzji, którego strefa dotrze do regionu w drugiej połowie nocy. Z zachodu napływać będzie stare powietrze polarno-morskie. Zachmurzenie początkowo duże z przejaśnieniami, następnie przechodzące w całkowite. W drugiej połowie nocy i nad ranem słabe opady śniegu, poza tym bez opadów. Temperatura minimalna od 0 °C do 1 °C. Wiatr słaby, południowo-zachodni, skręcający na południowy. Widzialność dobra, od 12 km do 30 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1015 hPa i będzie spadać, dopiero pod koniec nocy i nad ranem zacznie rosnąć.
W sobotę do 4 stopni, noc przy zerze
W sobotę w ciągu dnia początkowo będziemy jeszcze pod wpływem wypełniającego się niżu znad południowego Bałtyku i związanego z nim, rozmywającego się frontu okluzji, jednak z upływem czasu sięgnie nas klin wyżu znad Atlantyku. Z zachodu napływać będzie nieco chłodniejsze powietrze polarno-morskie. Zachmurzenie duże i całkowite, dopiero późnym popołudniem możliwe niewielkie przejaśnienia. Początkowo słabe, zanikające opady śniegu, późnym popołudniem i wieczorem już bez opadów. Temperatura maksymalna od 3 °C do 4 °C. Wiatr słaby i umiarkowany, południowy. Widzialność dobra i bardzo dobra, od 12 km do 35 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1017 hPa i będzie wzrastać. Warunki biometeorologiczne, z uwagi na niedostatek światła słonecznego i wahania ciśnienia (po nocnym spadku-wzrost) niekorzystne, przechodzące w obojętne.
W nocy zachmurzenie duże i całkowite, z możliwością pojedynczych i krótkotrwałych przejaśnień, zwłaszcza w sobotę wieczór. Nad ranem niewykluczony słaby opad śniegu, poza tym bez opadów. Temperatura minimalna od 0 °C do 1 °C. Wiatr słaby, południowy-południowo-zachodni. Widzialność dobra, od 15 km do 30 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1023 hPa i w dalszym ciągu będzie wzrastać.
Prognoza sytuacji synoptycznej na godzinę 13:00 w niedzielę. Źródło: ČHMÚ (Chmi.cz)
Niedziela bez opadów, w nocy powyżej 0.
W niedzielę w ciągu dnia znajdziemy się pod wpływem klina wyżu znad Irlandii. Z północnego zachodu napływać będzie przetransformowane - stare powietrze polarno-morskie. Zachmurzenie duże, z przejaśnieniami zwłaszcza w godzinach popołudniowych. Bez opadów. Temperatura maksymalna od 4 °C do 5 °C. Wiatr słaby, południowo-zachodni. Widzialność dobra i bardzo dobra, od 20 km do 40 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1025 hPa, początkowo będzie się nieznacznie wahać, pod wieczór natomiast zacznie rosnąć. Warunki biometeorologiczne - obojętne.
W nocy z niedzieli na poniedziałek dotrze do nas strefa mało aktywnego i szybko rozmywającego się w obszarze wysokiego ciśnienia frontu atmosferycznego. Pozostaniemy w starym powietrzu polarno-morskim. Zachmurzenie duże i całkowite, możliwe słabe opady deszczu i mżawki. Temperatura minimalna od 1 °C do 2 °C. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-zachodni, stopniowo skręcający na zachodni-północno-zachodni. Widzialność początkowo dobra, od 10 km do 15 km, w opadach mżawki lub słabego deszczu okresami słaba i umiarkowana, od 3 km do 5 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1028 hPa i będzie wzrastać.
Maksymilian Antoniów
