Transportowane szerokim strumieniem zachodnim masy powietrza atlantyckiego bez problemu docierają nad przeważającą część kontynentu. Są to naprzemian masy cieplejsze i chłodniejsze powietrza polarno-morskiego, przy czym musimy pamiętać, że nawet powietrze klasyfikowane w synoptyce jako chłodne, napływające zimą z zachodu nijak ma się do prawdziwego chłodu (w rzeczywistości jest bowiem dość łagodne), doświadczanego chociażby przy północnym kierunku adwekcji i napływie powietrza arktycznego.
W najbliższym okresie pozostaniemy w cyrkulacji zachodniej, jednak w jej odmianie spokojniejszej, antycyklonalnej. Oznacza to, że czeka nas dłuższy okres wyżowej pogody, zapewnianej przez rozległy wał wysokiego ciśnienia, rozciągający się niemal równoleżnikowo od Atlantyku, po całą Europę Południową.
Sytuacja zachodnia antycyklonalna w piątek w południowej połowie kraju - źródło: ČHMÚ (Chmi.cz)
Na rozpogodzenia musimy jednak poczekać do piątku, bo w półroczu chłodnym oddziaływanie wyżu nie zawsze oznacza pogodne niebo. Aktualnie nie pozwala na nie zbyt duża ilość wilgoci zgromadzona pod typową dla wyżu inwersją osiadania (a więc powierzchnią, pod którą jest bardzo wilgotno, a bezpośrednio nad nią następuje szybki spadek wilgotności), słońce zaświeci dopiero wtedy, gdy kierunek adwekcji przyjmie większą składową południową i napłynie bardziej suche powietrze. W piątek możemy być już pewni pogodnego nieba.
Pomiar aerologiczny z Legionowa z godziny 13:00, 11 grudnia 2013 - Weather.uwyo.edu
W czwartek natomiast nadal przeważać będą chmury, z których jednak padać nie będzie (rozmyty front ciepły powoli odchodzi na wschód). Napływające już ciepłe powietrze polarno-morskie cechuje się stratyfikacją stałą, co oznacza m.in. to, że nie powstają w niej chmury o budowie pionowej rodzaju Cumulus ani tym bardziej Cumulonimbus. Jako że jest ona dość wilgotna, sporo w niej natomiast chmur rodzaju Stratus i Stratocumulus, których podstawa często zawieszona jest nisko nad podłożem, przez co widzialność jest daleka od idealnej, a słońce nie ma szans przebić się przez nie.
Znaczna część Polski pod chmurami piętra niskiego - źródło: Sat24.com
W prognozach krótko- i średnioterminowych zimy kompletnie nie widać, w okresie 7-10 dni o powrocie białych krajobrazów i opadach śniegu nie ma nawet co myśleć. Atlantyk jest na razie wciąż aktywny i końca cyrkulacji strefowej próżno się póki co doszukiwać, zablokować ją będzie w stanie chyba dopiero spływ chłodu w niskie szerokości geograficzne, ale to póki co melodia bardzo dalekiej, przynajmniej w skali synoptycznej, przyszłości.
Noc z środy na czwartek (11/12.12)
W nocy ze środy na czwartek będziemy pod wpływem silnego wyżu znad Węgier. Z zachodu napływać będzie ciepłe i bardzo wilgotne powietrze polarno-morskie. Zachmurzenie całkowite, ale bez opadów. Temperatura minimalna od -2 °C do -1 °C. Wiatr słaby, południowy-południowo-zachodni. Widzialność umiarkowana, od 5 km do 10 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1034 hPa i będzie wolno spadać.
W czwartek do 3 powyżej zera
W czwartek w ciągu dnia ogólna sytuacja baryczna nie ulegnie większej zmianie. W dalszym ciągu pozostaniemy w strefie adwekcji ciepłego i wilgotnego powietrza polarno-morskiego, napływającego z zachodu. W ciągu dnia zachmurzenie duże i całkowite, ale bez opadów. Temperatura maksymalna od 2 °C do 3 °C. Wiatr na ogół słaby, południowy-południowo-zachodni. Widzialność umiarkowana, od 5 km do 10 km. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1032 hPa i będzie powoli spadać. Warunki biometeorologiczne - obojętne.
Noc z czwartku na piątek (12/13.12)
W nocy z czwartku na piątek pozostaniemy pod wpływem silnego wyżu znad Europy Południowej, z centrum nad południową częścią Węgier. Z zachodu napływać będzie ciepłe powietrze polarno-morskie. W nocy początkowo zachmurzenie duże, z postępującymi od południa przejaśnieniami i rozpogodzeniami do zachmurzenia małego i nieba bezchmurnego. Bez opadów, ale liczne zamglenia, a nad ranem lokalnie niewykluczona mgła ograniczająca widzialność do 0,8 km. Temperatura minimalna od -5 °C do -4 °C. Wiatr słaby, przeważnie południowy i południowo-zachodni. Widzialność umiarkowana, w drugiej części nocy i nad ranem w mgłach miejscami słaba. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie o północy 1028 hPa i będzie w dalszym ciągu wolno spadać.
W piątek jeszcze cieplej
W piątek w ciągu dnia pozostaniemy pod wpływem tego samego wyżu, z centrum głównym nad południowymi Węgrami. Pozostaniemy w ciepłym, napływającym z zachodu, powietrzu polarno-morskim. Bezchmurnie i zachmurzenie małe, bez opadów. Temperatura maksymalna od 4 °C do 5 °C. Wiatr słaby, na ogół południowo-zachodni. Widzialność umiarkowana i dobra, od 8 km do 15 km, tylko rano miejscami jeszcze słaba. Ciśnienie zredukowane do poziomu morza wyniesie w południe 1026 hPa i będzie w miarę stabilne. Warunki biometeorologiczne, ze względu na pogodne, słoneczne i dość ciepłe środowisko wyżu, korzystne.
Maksymilian Antoniów