W referendum dotyczącym likwidacji Straży Miejskiej wzięło udział ponad 6121 Jaślan, co stanowi 20,27% procent uprawnionych do głosowania. Ogromna większość głosujących, to jest 5708, opowiedziała się za likwidacją straży. Głosów nieważnych było zaledwie 40.
- W imieniu inicjatorów dziękuję wszystkim jaślanom, którzy mimo wczorajszych warunków pogodowych, wybrali się do głosowania. Frekwencja na poziomie 20 % pokazuje, że mamy coraz bardziej dojrzałe społeczeństwo obywatelskie - mówi Jarek Winiarski, jeden z inicjatorów przeprowadzenia referendum w Jaśle.
- Wynik ponad pięciu i pół tysiąca głosów za likwidacją straży miejskiej to czerwona kartka dla sposobu działania tej instytucji. Tak dobitnie wyrażonej woli mieszkańców żadna rozsądna władza nie powinna zignorować - dodaje Jarek Winiarski. Jego zdaniem teraz powinny nastąpić zmiany w straży.
Jarek Winiarski podkreśla też, że tak naprawdę frekwencja była wysoka, ponieważ statystyki nie uwzględniają wszystkiego. - Zacznijmy od tego, że oficjalne dane z 30 tysiącami dorosłych mieszkańców są nieaktualne, ponieważ kilka tysięcy jaślan mieszka gdzie indziej. Odjąć też musimy studentów, którzy mają sesję i osoby, które wyjechały na ferie z dziećmi - dodaje Winiarski. Na frekwencję też z pewnością wpłynęła pogoda, opady śniegu powstrzymały wielu jaślan przed wyjściem z domu. Z tych powodów te około 5700 głosów przeciw Straży Miejskiej inicjatorzy referendum uważają za sukces.
- Najwyższa pora, po paru latach funkcjonowania, pozbyć się z Jasła fotoradaru. Niech męczy mieszkańców innego miasta. Dane statystyczne pokazują, że jaślanie jeżdżą w mieście wolniej niż kilka lat temu, więc po co nam fotoradar? - mówi Jarek Winiarski, zapewniając, że środowisko jasielskich “korwinistów” dalej będzie o to walczyć.
pd