Napis dla więźniów obozu był dramatyczną drwiną. Pomimo ciężkiej pracy, jaką wykonywali, opuszczenie obozu nie było fizycznie możliwe. Podczas montażu więźniowie obozu prawdopodobnie umyślnie wadliwie zamontowali literę „B” do góry nogami. W samej formie nie miało to wielkiego znaczenia, pracującym skazanym dało to jedynie satysfakcję z dokonanego aktu buntu, który ich zespalał. Z drugiej strony niektórzy więźniowie twierdzą jednak, że literę przekręcono po prostu przez przypadek. W obozie przebywali głównie polscy inteligenci, więźniowie polityczni oraz niemieckie „elementy aspołeczne”.
„Arbeit macht frei” – „Praca czyni wolnym”
Litery wycinał więzień Auschwitz-Birkenau, mistrz kowalstwa artystycznego Jan Liwacz, urodzony 4 października 1898 w miejscowości Dukla, oddalonej o 18 kilometrów od Krosna. Został aresztowany 16 października 1939 w Bukowsku i umieszczony w więzieniach w Sanoku, Krośnie, Krakowie, a następnie Nowym Wiśniczu. Pan Jan do obozu Auschwitz-Birkenau trafił 20 czerwca 1940 roku. Tam otrzymał numer obozowy 1010. W obozie zajmował się tym, co umiał najlepiej i co było zarazem jego pasją - otrzymał funkcję ślusarza.
Wykonywał elementy, wchodzące w skład wyposażenia obozu, takie jak: balustrady, poręcze, kraty oraz figury Bachusa, pojawiające się na lampach nad wejściem do baraku 22, w którym znajdowała się kantyna obozowa. Większość przedmiotów wykonanych przez Jana Liwacza powstało na zlecenie niemieckiej nazistowskiej formacji paramilitarnej Schutzstaffel. Duklanin, przebywając w obozie, wykonał 12 znaków zodiaków, zwanych Tierkreis. Było to nadzwyczajne zlecenie nadane przez Heinricha Himmlera, jednego z głównych przywódców hitlerowskich Niemiec i zarazem jednego z największych zbrodniarzy II wojny światowej.
W czerwcu 1942 oraz w marcu 1943 roku Jan Liwacz został wydelegowany do Bloku Śmierci (bunkier z numerem 11), gdzie łącznie spędził pięć tygodni. Następnie 6 grudnia 1944 roku został przeniesiony od KL Mauthausen-Gusen – niemieckiego obozu koncentracyjnego, znajdującego się w miasteczku Mauthausen.
Jan wrócił do kraju 6 maja 1945 wraz z Alfonsem Wroną - kolegą, współwięźniem z obozu w Auschwitz. Zamieszkał w Bystrzycy Kłodzkiej. Rozpoczął pracę w kuźni, będącej własnością rodziny Paula Wolfa.
Wykonywał prace z dziedziny kowalstwa artystycznego. W roku 1953 wykonał w formie wolontariatu kute ogrodzenie figury św. Trójcy i tzw. Podwyższenie na bystrzyckim Placu Wolności, co stanowiło jego dar dla miasta. Artysta przeszedł na zasłużoną emeryturę, podczas której nauczał kowalstwa artystycznego w szkole zawodowej. Zmarł 22 kwietnia 1980 roku w Bystrzycy Kłodzkiej.
Z okazji uczczenia 110 rocznicy jego urodzin została tam otwarta w roku 2008 wystawa, poświęcona życiu i historii działalności Jana Liwacza.
Mateusz Głód
Foto: zródło wikipedia.pl