- Wprowadzone przepisy są dla ludzi, a nie przeciwko nim, chodzi przecież o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich. To jest najważniejsze - przekazał PAP rzecznik Komendanta Głównego Policji insp. Mariusz Ciarka.
Zaznaczył, że policjanci już informują o zakazie gromadzenia się osób oraz o zakazie zgromadzeń.
- Wykorzystujemy do tego również urządzenia nagłaśniające, podając specjalne komunikaty. Będziemy zwracać w szczególności uwagę na osoby grupujące się przypominając, że obowiązuje zakaz grupowania się więcej, niż 2 osób - poinformował insp. Mariusz Ciarka.
Policjant podkreślił też, że nowe przepisy mają na celu przede wszystkim zminimalizowanie ryzyka zarażenia się koronawirusem.
- Cały czas działa kolej, komunikacja zbiorowa, nikt nie zamyka dróg, mamy prawo przemieszczać się do zakładu pracy, do apteki, sklepu czy odwiedzić rodzinę. Nikt nie będzie za to karał. Uwagę policjantów będą zwracały grupy osób i tutaj będziemy natychmiast reagować - przekazał insp. Mariusz Ciarka.
Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Łukasz Szumowski poinformowali m.in. że od 25 marca do 11 kwietnia obowiązywać będą kolejne ograniczenia w poruszaniu się. Nie będzie można się swobodnie przemieszczać poza celami bytowymi, zdrowotnymi, zawodowymi.
Obostrzenia nie dotyczą: dojazdu do pracy, wolontariatu, załatwiania spraw niezbędnych do życia codziennego (np. niezbędnych zakupów, wykupienia lekarstw, opieki na bliskimi, wyprowadzenia psa). Przemieszczać się będzie można jedynie w grupie do dwóch osób, choć nie dotyczy to rodzin.
Rząd wprowadza też nowe regulacje dotyczące komunikacji miejskiej - autobusem, tramwajem czy metrem będzie mogło jechać tylu pasażerów, ile wynosi połowa miejsc siedzących.
- Jeśli miejsc siedzących w pojeździe jest 70, to na jego pokładzie może znajdować się maksymalnie 35 osób - wyjaśniono na stronach KPRM.
Aleksandra Kuźniar, (PAP), red.