22-letnia mama 2-letniej Kalinki choruje na zdiagnozowany nowotwór złośliwy (mięsakomięśniak prążkowanokomórkowy). Ból nie pozwala jej wykonać najprostszych życiowych czynności...
Obecnie jest po cyklu czerwonej chemioterapii. Jej stan się pogorszył. Potrzebne jest rozpoczęcie dodatkowego, kosztownego leczenia w gliwickiej klinice. Miesięczny koszt oszacowano na 2 200 zł. Agnieszka prosi o wsparcie i nie poddaje się.
Mam 22 lata i jestem mamą 2-letniej Kalinki. Zdiagnozowano u mnie zaawansowany nowotwór złośliwy (mięsakomięśniak prążkowanokomórkowy). Kochani!!! Zwracam się do Was, ludzi o wielkich sercach, o dalszą pomoc finansową w walce z moją chorobą. Dotychczasowe leczenie nie przynosi pożądanych efektów. Obecnie jestem po cyklu czerwonej chemioterapii. Mój stan bardzo się pogorszył. Potrzebne jest rozpoczęcie dodatkowego i kosztownego leczenia. Wstępnie miesięczny koszt oszacowano na 2200 zł. Do tego dochodzą kosztowne leki, specjalistyczna dieta wraz z suplementacją oraz koszty dojazdów do kliniki w Gliwicach. Mimo codziennego niewyobrażalnego bólu, który nie pozwala mi samodzielne podnieść się z łóżka, ubrać, wykonać najprostszych czynności... walczę. Chemioterapia spowodowała uszkodzenie zakończeń nerwowych, a w następstwie - niedowład lewej ręki. Nie mogę sama wziąć i po prostu przytulić mojej córeczki, bawić się z nią... spędzać czas tak jak każda mama ze swoim dzieckiem. Mimo tych wszystkich przeciwności nie poddaję się!!! Wierzę, że pokonam chorobę!!! Proszę pomóżcie mi wygrać tą nierówną walkę!!! Każda symboliczna złotówka ma ogromną moc!!!
Z Waszą pomocą pokonam dla córeczki tego potwora!!!
- apeluje o pomoc Agnieszka Zuzak.
Zbiórka funduszy prowadzona jest za pośrednictwem serwisu pomagam.pl. Aby pomóc Agnieszce należy kliknąć w przycisk poniżej: