W bieżącym roku strażackie statystyki zanotowały pierwszy pożar suchej trawy 3 marca, kiedy to pojawiły się pierwsze miejsca odsłonięte przez stopniały śnieg. Na dzień 21.04.2013 r. na terenie działania KM PSP Krosno odnotowano 117 pożarów suchych traw.
Najwięcej tego typu interwencji było w mieście Krośnie – 32 pożary i w gm. Chorkówka – 24 pożary. Najmniej paliło się Iwoniczu-Zdroju i Krościenku Wyżnym – po 1 razie. Nie było zgłoszeń z terenu gminy Korczyna i Jaśliska.
Zgodnie z tegoroczną statystyką w działaniach gaszenia powstałych pożarów brało udział ogółem 838 strażaków i 161 pojazdów pożarniczych (131 strażaków i 27 pojazdy z KM PSP Krosno, 354/66 OSP w KSRG i 353/68 pozostałe OSP). Łącznie gaszono pożary traw i nieużytków rolnych na powierzchni 95 ha, natomiast faktyczna powierzchnia spalona jest dużo większa. Największe nasilenie powstających zdarzeń zanotowano od 10 kwietnia, strażacy gaszą już od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu pożarów dziennie.
W działaniach przynoszących ogromne straty dla środowiska naturalnego oraz generujących duże koszty w budżetach Komendy Miejskiej PSP w Krośnie oraz jednostek samorządu terytorialnego brały udział znaczące siły JRG PSP oraz Jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu.
- Na w/w koszty składają się m.in. zużyte paliwo, zniszczony sprzęt (tłumice, łopaty, węże pożarnicze) umundurowanie i obuwie (zniszczenie mechaniczne i termiczne – gaszenie odbywa się przy bezpośredniej styczności z ogniem i wysoką temperaturą), jak i również woda, którą zużywa się do gaszenia wysokich traw. W trakcie prowadzonych działań niejednokrotnie dochodzi również do ugrzęźnięcia pojazdów pożarniczych w podmokłym terenie oraz do ich uszkodzenia, czego nie da się uniknąć przy wjeżdżaniu w trudny teren - informuje Naczelnik Wydziału Operacyjno-Rozpoznawczego KM PSP w Krośnie bryg. Mariusz Kozak.
- Wiele ze zgłoszeń na numer alarmowy 998 o palących się trawach zawiera paniczne informacje o zagrożeniu niesionym przez ogień dla obiektów mieszkalnych, gospodarczych, krzewach i drzewach owocowych, altanach i domkach działkowych, ulach, składach desek itd. Przykładem było zdarzenie z 17 kwietnia br. gdzie palące się nieużytki i wysoka trawa stwarzały zagrożenie dla budynku mieszkalnego czy 20 kwietnia br. przed 21.00 w m. Sulistrowa, gdzie paląca się trawa i wysoka trzcina również zagrażała budynkowi mieszkalnemu - dodaje bryg. Mariusz Kozak.
Każdy pożar traw, zwłaszcza odbywający się w wysokiej trawie i przy wietrze, niesie nie tylko zagrożenie dla osób wypalających trawy, ale również dla gaszących je strażaków. Przy szybkich przerzutach ognia nie trudno jest dostać się w centrum szalejącego pożaru (ognia, wysokiej temperatury, gryzącego dymu). Bardzo łatwo wtedy stracić orientację, panowanie nad sobą i wybrać niewłaściwy kierunek ewakuowania się z zagrożonego miejsca. Na szczęście na naszym terenie nie mieliśmy takich zdarzeń.
Kolejnym zagrożeniem jest to, że w wielu przypadkach gęsty dym wchodzi na drogi, utrudniając tym jazdę samochodami i stwarza zagrożenie powstania wypadku. Wielokrotnie już się zdarzało, że w momencie prowadzenia działań gaśniczych suchych traw, powstawały pożary w budynkach i występowały problemy z zadysponowaniem odpowiedniej ilości sił i środków. Długotrwały okres bez deszczu powoduje ciągły proces wypalania nieużytków, wyjazdów i zmęczenia ludzi. Niestety w dalszym ciągu dla jednych jest to sposób na zabawę czy robienie „porządków” na polach przy wypalaniu pomimo obowiązujących zakazów, a dla drugich męcząca i niejednokrotnie niebezpieczna praca przy gaszeniu.
(pd)
Fot. Mateusz Głód