Jeżeli chcielibyśmy zwiedzić zabytki w Wiśniowej to na uwagę zasługują;
Dwór z przełomu XVIII i XIX w,
barokowa oficyna z XVIII w.,
stajnie podworskie z XVIII w.,
oraz zabytkowy park z szeregiem kilkusetletnich drzew objętych ochroną konserwatorską.
W parku tym możemy również spacerować aleją grabową. Zwróćmy tutaj uwagę na neoromańską kaplicę Mycielskich z XIX w. Szlakiem niebieskim z Wiśniowej udajemy się na Pasmo Jazowej. Przechodzimy przez most, pod którym płynie rzeka Wisłok. W Paśmie Jazowej znajduje się rezerwat Herby, w którym podczas wędrówki mijamy Piaskową Górę oraz Krowią Górę 469 m. z wystającymi skałkami, które mają fantazyjną rzeźbę i występują w formie wolnostojących wychodni o oryginalnych kształtach.
Po pięciu godzinach marszu, idąc dalej szlakiem niebieskim wychodzimy z lasu kierując się do wsi Rzepnik. W tej wsi uwagę przyciąga stary cmentarz połemkowski oraz dawna cerkiew greckokatolicka p. w. św. Paraskewy z początku XX wieku., do której mogłem wejść i obejrzeć jej imponujące wnętrze.
Przy cerkwi rośnie ok. 500-letni dąb bezszypułkowy „Jagiellon”. Pozostałość po legendarnych, karpackich puszczach. Drugi podobnie imponujący pomnik przyrody znajdziemy w Węglówce, ale o tym później. Dreptamy dalej drogą asfaltową - najgorsze co może być dla prawdziwego turysty - po około 3 km, szlak wreszcie skręca w lewo na leśny dukt.
Maszerując już raźniej podziwiamy rozległą panoramę charakterystyczną dla naszego regionu. Otwiera się widok na wieżę telewizyjną oraz na liczne wzniesienia w paśmie Królewskiej Góry.
Mijamy Polanę 440 m. a potem stromym podejściem wychodzimy na szczyt Królewskiej Góry 554 m. Tutaj można nareszcie z miną zwycięzcy na twarzy, usiąść wygodnie na trawie i zjeść coś w najwspanialszej na świecie „bożej izbie jadalnej” z powałą z liści i ptasich skrzydeł.
Na Królewskiej Górze (554 m.) zbiegają się szlak niebieski ze szlakiem zielonym. Tym gordyjskim węzłem szlaków możemy zejść do ruin sławnego zamku Kamieniec.
Wg oficjalnej wersji twierdza została zbudowana przez króla Kazimierza Wielkiego. Stanowiła ona w średniowieczu ważny punkt obronny ziem polskich od strony Węgier i Rusi Czerwonej. Znacznie później Aleksander Fredro stał się właścicielem części zamku, a fragment jego historii uwiecznił w komedii „Zemsta” do dzisiaj wystawianej w ruinach zamku i wielu teatrach Polski.
Mnóstwo turystów przyjeżdża i podziwia to ciekawe miejsce, ale my wolelibyśmy tu przyjść na nogach. Tym razem jednak wybrałem się szlakiem zielonym schodzącym stromo ze szczytu Królewskiej Góry do wsi Węglówka.
Po około godzinie schodzenia wyszedłem na łąkę węglowiecką, która położona jest w dolinie Czarnego Potoku w otoczeniu najwyższych wzniesień Pogórza Strzyżowsko-Dynowskiego. Po drodze można spotkać kiwony wydobywające i tłoczące ropę naftową, która niegdyś służyła do oświetlenia Krosna i rozsławiła nasze miasto w świecie – szkoda, że dziś o tym nie pamiętamy.
Podsumowując moją opowieść mogę powiedzieć, że ta kraina, po której maszerowałem - Pasmo Jazowej i Królewskiej Góry jest równie ciekawa, jak Bieszczady czy Beskidy. Możemy znaleźć w niej identyczną ciszę przerywaną tylko cudnym śpiewem ptactwa, spokój i bogatą przyrodę, a przede wszystkim bardzo dobrze oznakowany szlak, na którym się nie zgubimy.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam do zobaczenia na szlaku.