Odkąd wynaleźliśmy rewolucję bez rewolucji i stół bez kantów nazywany okrągłym, szukamy własnego patentu niemal na wszystko, jakby wcześniej niczego nigdy nie wynaleziono. Cała nasza władza od dwudziestu już lat ciągle szuka oryginalnych rozwiązań dotyczących a to:systemu emerytalnego, leczenia służby zdrowia, uzdrawiania edukacji, metod budowy autostrad, sposobów ograniczania biurokracji, metod rejestracji nowych firm, sposobu nadzoru nad służbami specjalnymi itd .itp ...
No oczywistą sprawą jest że nie odkrywamy jedynie uprawy kartofli i buraków, lepienia ruskich pierogów i pędzenia bimbru, a także wszczynania awantur z byle powodu bo to mamy w genach po pradziadach. Ten maniakalny proces wymyślania wszystkiego od zera idzie nam topornie z błędami i wypaczeniami . Nam szarym obywatelom te pomysły racjonalizatorskie wyłażą już bokiem. Dajmy na to taki oto przykład - wszystkie te sprawujące już władzę uzdrowiciele chcieli ograniczyć biurokrację i co wyszło ?.
Oczywiście że wyszła z tego jedna wielka pomarszczona kicha .Takiej biurokracji jak jest obecnie to nawet za najgorszych czasów tak mocno krytykowanej przez tych uzdrawiaczy komuny nie było. Obecna koalicyjka PO, PSL powołała sejmową komisję, zwaną chyba dla robienia sobie z wyborców jaj"Przyjazne Państwo".
Ta komisja jest chyba ciałem z ducha socjalistycznym, którego zadaniem pozostaje nieustanne, ręczne uwalnianie gospodarki z duszącego gąszczu absurdalnych przepisów. Zamiast opracować ustawę o wolności gospodarczej, likwidującej jednym cięciem 1598 zbędnych ustaw i uwalniającej "energię Polaków", powołano komisję, która tu coś uszczknie, tam coś poprawi a ówdzie dosztukuje. Komisja ta, zapatrzona w przepisy już istniejące, nie zapobiegła nawet powstawaniu nowych potworków legislacyjnych, takich jak osławione "jedno okienko" czy pakiet antykryzysowy lub strażak w każdym kiosku ruchu.
A przecież są na świecie kraje, które już wdrożyły wypróbowane metody zarządzania. Nie trzeba nawet jechać daleko, do Nowej Zelandii czy Tajwanu, o słonecznym Peru nie wspominając. Wystarczy zajrzeć do Czech, jak nasi sąsiedzi rozwiązali problemy służby zdrowia. Albo do Hiszpanii, jak zbudowała drogi. Lub do Szwecji, jak określiła standardy antykorupcyjne. Pisanie o ilości napłodzonych rzeczników praw obywateli, dzieci, uczniów, kobiet, konsumenta, pacjenta, zwierząt, i czort jeden wie czego. Nie wspominając już o tym że prawie każdy ważniak ma swojego rzecznika prasowego. Dochodzimy już do szczytu absurdu i durnoty połączonej z głupotą.
Wielce Szanowny Mikołaju może i było by to wszystko co tutaj opisałem śmieszne ale gdy na te całe wynalazki władzy są tworzone nowe lukratywne stołki dla swoich kolesi i idą na to nasze pieniądze z podatków . To nie jest już nam do śmiechu i proszę cię w imieniu zniewolonego ludu Czcigodny Mikołaju zrób jakiś cud żeby to racjonalizatorskie twórcze płodzenie głupot przez władców wreszcie się skończyło.
PS. Nie zapomnij Dobroczyńco zabrać na biegun północny tych wszystkich awanturników z władzy na górze i tutaj na dole co wszczynają non stop jakieś zadymy z byle powodu.
Kazimierz Olender