- Sylwester to rzeczywiście szczególny czas, który spędza się z najbliższą osobą, ale gdy jej nie ma to albo można go spędzić z przyjaciółmi, albo samotnie w domu. Pierwsza opcja może nieść ze sobą przykre emocje o północy, gdy wszyscy składają sobie życzenia, przytulają się i całują, a nam jest przykro. Ale poza tym momentem, można się nieźle bawić. Pozostanie w domu może sprawić, że będziemy rozpamiętywać, cierpieć i płakać. Nie ma złotej recepty, co lepiej w takiej sytuacji zrobić. Ważne aby nie robić nic wbrew sobie. Dobrze jest decydować świadomie, wiedząc co może nas czekać. W czasie karnawału warto też pamiętać, że lepiej jest wychodzić do ludzi, spędzać czas poza domem, nie rozgrzebywać ran, bo wtedy nie pozwalamy się im zabliźniać.
Jakie błędy popełniają najczęściej osoby po nieudanym związku?
- Moim zdaniem są dwa podstawowe błędy. Po pierwsze nie chcą dopuścić do siebie informacji, że to koniec. Na siłę chcą przytrzymać partnera, ale nie można zmusić kogoś do kochania. Uważają wtedy, że lepszy byle jaki związek niż żaden, ale ten byle jaki związek na siłę utrzymywany zamyka szansę na stworzenie czegoś innego, może lepszego. Drugi błąd to właśnie rozgrzebywanie ran. Po rozpadzie każdego związku, trzeba przejść „żałobę” po stracie, ale tak jak jest to naturalne uczucie, tak naturalnie się wypala. Podtrzymywanie go na siłę, umartwianie się, rozpamiętywanie i użalanie się nad losem to częsty błąd. Nie pozwala on na spojrzenie w przyszłość i snucie planów, wyznaczanie celów. Zamyka także na nowe znajomości.
Ile czasu potrzeba aby skleić złamane serce?
- Nie ma reguły, jedni cierpią krócej inni dłużej. Można jednaj zrobić dużo, aby cierpienie przedłużyć i dużo aby je skrócić. Można rozgrzebywać rany, albo można starać się jak najszybciej zapomnieć.
Jak możemy sobie pomóc w tym czasie?
- Przede wszystkim nie rozpamiętywać, schować głęboko wspólne zdjęcia, nie słuchać „naszej” muzyki, nie odwiedzać „naszych” miejsc. Na to wszystko przyjdzie czas, gdy już nie będziemy tak bardzo cierpieć. Nie śledzić partnera, nie wydzwaniać do niego - jeśli nie chce być z nami, trzeba pozwolić mu odejść. Trzeba skupić się na sobie, robić sobie drobne przyjemności, zacząć snuć plany na przyszłość, poznawać nowych ludzi. Warto też zadbać o nie przedłużanie cierpienia po rozstaniu. Dobrze jest zastanowić się nad tym, jakie wnioski dla nas to rozstanie może przynieść - ocenić swoje zachowanie, to co robiłyśmy dobrze, a co źle. To nauka, która przyda nam się w następnym związku, pozwoli nie popełniać tych samych błędów. Te informacje możemy także wykorzystać do zastanowienia się co trzeba zmienić, z czym mamy problem. Zainwestujmy w swój rozwój osobisty. Są warsztaty psychologiczne, które uczą nas pewności siebie, asertywności, W kontekście poznawania nowych osób po rozstaniu, nasze babcie często powiadały, że starą miłość można uleczyć tylko nową miłością - klin klinem.
Ile jest w tych słowach prawdy?
- Największym błędem jaki można popełnić, to leczyć się po jednej miłości od razu drugą miłością. Trzeba dać wypalić się jednemu uczuci, aby drugie mogło rozkwitać. Inaczej jesteśmy nieuczciwi w stosunku do siebie i do tej drugiej osoby, która ma pomóc nam się leczyć. Jeśli to miłość prawdziwa, to zawsze jest dobra. Gdy natomiast chcemy wykorzystać inną osobę do odwrócenia uwagi od poprzedniego związku, to nie jest dobry pomysł. Ranimy wtedy tę osobę, a sobie nie dajemy czasu na "odchorowanie" rozstania.
Dzisiaj wiele przypomina się o sile wybaczania - co to znaczy wybaczyć w kontekście związku, który się rozpadł?
- Rozpad związku na ogół jest spowodowana działaniem obu osób. Nie ma tak, że tylko jedna z osób jest winna. Dobrze jest wybaczyć (z czasem bo od razu to oczywiście niemożliwe) partnerowi, że odszedł i dlaczego to zrobił. Dobrze jest wybaczyć sobie błędy, które samem popełniłyśmy w związku. Czas goi rany ale i często przywołuje wspomnienia, nierzadko rodząc chęć powrotu.
Czy i kiedy warto raz jeszcze walczyć o związek?
- Warto walczyć o związek, ale tylko wtedy, gdy jest to realne. Jeśli partner jest już w innym związku, deklaruje nadal, że nie chce z nami być - nie ma o co walczyć i trzeba stłumić te uczucia - im szybciej tym lepiej. Jeśli jednak zachowanie partnera też wskazuje na to, że zaczyna się nad tym zastanawiać, warto zawalczyć o związek, pamiętając jednak, że ma on prawo nie wyjść. Nie warto walczyć, gdy jest to już kolejna taka próba, nawet jeśli partner też chce walczyć. Piąty z kolei powrót nie rokuje sukcesowi.
Rozmawiała: Kaja Cudak, Planeta Kobiet
Foto: stock