Pierwsze Finały, które pamiętam były transmisjami telewizyjnymi. Będąc małą dziewczynką zasiadałam z wypiekami na twarzy przed telewizorem, aby zobaczyć co w tym roku wymyśli Owsiak i jego ekipa. Trzymałam kciuki, żeby znów udało się pobić rekord, zebrać więcej pieniędzy i mocno wierzyłam, że kiedyś też będę w drużynie Owsiaka.
Ale nim to nastąpiło, sama miałam możliwość zobaczyć sprzęt od Orkiestry. Był rok dwutysięczny, kiedy w ramach kontroli trafiłam na oddział nefrologii w Centrum Zdrowia Dziecka. To tam poznałam dzieciaki, którym sprzęt WOŚPu ratuje życie lub pozwala żyć z dala od szpitala. Tam też zapałałam jeszcze większą miłością do Owsiakowej Orkiestry i obiecałam sobie być jednym z jej instrumentów.
W tym roku zagram z Orkiestrą po raz piąty – tu w Krośnie. I wiem, że mimo mrozu będzie gorąco, bo czy możliwe jest w innych okolicznościach wspólne działanie tak różnorodnych osób? Oprócz szczytnego celu Orkiestra jest łącznikiem, zwłaszcza ludzi młodych. Tu nie liczy się przynależność subkulturowa, tu liczy się wspólne działanie. Dzięki Orkiestrze wszyscy czujemy się potrzebni, bo mamy wpływ na coś niezwykle ważnego.
Życzę Wam wszystkim ciepłej niedzieli i samych pozytywnych doznań.
Siema!
Agata
Foto: Przemysław Niepokój - Hepnar