Zaangażowanie osób w poprawę swojego życia nie musi się ograniczać wyłącznie do odbioru zasiłku w okienku PUP. Do zmiany takiego myślenia mogą przyczynić się partnerstwa lokalne i Centra Integracji Społecznej. W ich przypadku liczy się wykonana praca, za którą otrzymują wynagrodzenie pieniężne, w formie świadczenia integracyjnego, które wpływa na pozytywny odbiór przyszłego pracownika.
Partnerstwo lokalne w Lubaczowie
Tylko w styczniu br. w Powiatowym Urzędzie Pracy w Lubaczowie w województwie podkarpackim, zarejestrowało się ponad 700 osób, a całkowita liczba bezrobotnych wynosiła 4785 osób.
Próbę rozwiązania tego problemu podjęła Fundacja Pomocy Wzajemnej BARKA wraz z przedstawicielami Gminy Lubaczów. Fundacja w ramach Projektu „Zintegrowany system wsparcia ekonomii społecznej” przystąpiła do budowania partnerstwa lokalnego, którego zadaniem jest znalezienie możliwości i rozwoju gospodarki społecznej. Rozwiązaniem okazało się Centrum Integracji Społecznej.
CIS w Lubaczowie od ponad roku utrzymuje się ze zleceń pochodzących w dużej mierze z Urzędu Gminy. Jego uczestnicy zajmują się głównie pielęgnacją i sadzeniem lasów, wycinką oraz pozyskaniem drewna. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w ramach wykonywanych zadań dba również o dożywianie dzieci w szkołach oraz oferuje usługi opiekuńcze i pocztowe. Skutkiem zaangażowania władz gminy, a przede wszystkim uczestników projektu, było przekazanie CIS-owi wszystkich wykonywanych zadań, które do tej pory były realizowane przez zewnętrznych dostawców.
Dwa CIS-y, dwie możliwości
O szansach jakie daje sprawnie działający CIS, przekonali się również przedstawiciele władz Kłodzka, którzy zwrócili się do Fundacji Pomocy Wzajemnej BARKA z prośbą wsparcia. Po wielu spotkaniach, pod koniec lata 2012 roku ponad 40 osób znalazło pracę w dwóch Centrach Integracji Społecznej. Jedno zostało powołało przez stowarzyszenie, a drugie przez samorząd – tłumaczy Barbara Sadowska, koordynatorka Projektu ZSWES z Fundacji Pomocy Wzajemnej BARKA.
CIS samorządowy, od września 2012 roku prowadzi cztery warsztaty: remontowo-porządkowy, ogrodniczo-porządkowy, gastronomiczny i opiekuńczy, który pełni nadzór nad dziećmi przewożonymi do szkół oraz zajmuje się osobami chorymi. Na uruchomienie warsztatów i pierwsze trzy miesiące działalności, CIS otrzymał z Urzędu Marszałkowskiego 100 tys. zł dotacji. W kolejnych miesiącach utrzymywał się już z własnej działalności. Natomiast CIS powołany przez Stowarzyszenie Edukacja i Rozwój ubiegać się będzie o dotację w tym roku. Obecnie uruchomiony został jeden warsztat, w którym pracuje 12 osób. Wykonują oni usługi porządkowe dla Szpitala Rejonowego.
Oba CIS-y, pomimo różnej formy finansowania, dały pracę ponad 40 ludziom. Uczestnikami są długotrwale bezrobotni, którzy dostają świadczenie w wysokości zasiłku, ale w formie wynagrodzenia za swoją pracę. To pierwszy etap pełnego usamodzielniania się na rynku pracy – dodaje Barbara Sadowska.
Marcin Ziobro, (Exacto)